
- Jarosław Kaczyński twierdzi, że ma listę "kilkunastu" potencjalnych kandydatów na prezydenta RP, których może wystawić PiS – podaje dziś (18 czerwca) Wirtualna Polska. Jedną z branych pod uwagę osób jest podobno poseł Andrzej Śliwka, niedawny kandydat na prezydenta Elbląga, a w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy wiceminister aktywów państwowych.
- Jarosław Kaczyński przyznał, że "kandydaci na kandydatów" zostaną "przebadani" pod kątem m.in. popularności, zdolności mobilizacyjnych oraz atrakcyjności dla poszczególnych grup elektoratu. Tak, by na końcu wskazać najlepszego – czytamy o poszukiwaniach kandydata na prezydenta przez PiS na wp.pl. Wśród osób branych pod uwagę nie ma kobiet, bo w związku z "sytuacją wojenną" za wschodnią granicą Polacy mają preferować przywódcę-mężczyznę. Na giełdzie nazwisk nie ma więc Beaty Szydło, przewijają się natomiast takie jak Morawiecki, Bocheński, Buda czy... Śliwka.
Jak podaje wp.pl, kandydat poszukiwany przez prezesa Kaczyńskiego to "mężczyzna, względnie młody, ale z dorobkiem i doświadczeniem. Przebojowy, obyty w świecie, ale jednocześnie bliski ludu". Ma być Andrzejem Dudą 2.0., który obsadzi fotel prezydenta RP na kolejne lata jako osoba związana ze środowiskiem Zjednoczonej Prawicy.
Andrzej Śliwka, jeden z domniemanych kandydatów z listy Jarosława Kaczyńskiego, w Elblągu dał się szerzej poznać przed i w trakcie kampanii do wyborów parlamentarnych. Był jedną z wiodących postaci sporu rządu z samorządem o pogłębienie toru wodnego do portu w Elblągu, promując koncepcję przejęcia przez państwo większościowego pakietu w spółce i utworzenia w mieście "IV portu RP". Wiceminister aktywów państwowych, podwładny Jacka Sasina, startując do Sejmu z trzeciego miejsca list PiS zrobił najlepszy wynik wśród kandydatów Zjednoczonej Prawicy w okręgu elbląskim, większym poparciem od niego mógł się cieszyć jedynie Jacek Protas z KO. Andrzej Śliwka startował również w wyborach na prezydenta Elbląga i wszedł w nich do drugiej tury, gdzie przegrał z Michałem Missanem, wciąż zdobywając jednak ponad 42 proc. głosów.
W nowej rzeczywistości politycznej po 15 października 2023 r. poseł Śliwka zyskuje na rozpoznawalności także w skali ogólnopolskiej. Pokazywał się na protestach w obronie "starej" TVP w jednym szeregu z czołowymi politykami PiS-u, zdążył wiele razy zabrać głos na sejmowej mównicy, zasiadał w komisji sejmowej ds. afery wizowej (został z niej wykluczony w związku z wcześniejszą pracą w MAP).
Poseł ziemi elbląskiej jest ciągle aktywny w mediach społecznościowych (ostatnio chwalił się w nich skokiem ze spadochronem), występuje w telewizji (to częsty gość Republiki) i zabiera głos na konferencjach prasowych, ostatnio, 17 czerwca – razem z Mariuszem Błaszczakiem i Januszem Kowalskim w związku z kontrolą poselską dotyczącą nielegalnej migracji w Polsce. Bezsprzecznie jest najaktywniejszym posłem Zjednoczonej Prawicy wybranym do parlamentu z okręgu elbląskiego. Czy to realny kandydat PiS-u na urząd prezydenta RP? Przekonamy się już niedługo.
Zapytaliśmy posła Andrzeja Śliwkę o jego komentarz do spekulacji medialnych odnośnie nadchodzących wyborów prezydenckich.
- Na pewno wybierzemy najlepszego kandydata - odpowiedział nam krótko parlamentarzysta.