Tak zwane kocie oczka mają poprawić bezpieczeństwo pieszych, szczególnie dzieci, które przechodzą przez ruchliwą ulicę do szkoły. W Elblągu zamontowano je niedawno na ul. Nowowiejskiej i Bema, w pobliżu SP 12 i SP 25.
W ubiegłym roku na jezdniach przy pięciu przejściach dla pieszych w okolicach szkół Zarząd Dróg namalował znaki ostrzegające kierowców, że zbliżają się do szkoły. Tak stało się w rejonie SP nr 6 (al. Piłsudskiego), SP nr 25 (ul. Bema), SP 4 (Mickiewicza) i SP 12 (Nowowiejska i Górnośląska). W tym roku dwa przejścia dla pieszych zyskały dodatkowe oznakowanie poprawiające bezpieczeństwo pieszych. Zamontowano znaki przejścia dla pieszych z dodatkowym oświetleniem, a także punkty świetlne, tzw. kocie oczka połączone z detektorem ruchu. Aktywne przejścia powstały przy ul. Bema na wysokości ul. Wyżynnej oraz na ul. Nowowiejskiej przy SP nr 12 na wysokości ul. Zajchowskiego.
W Elblągu jest też jedno przejście dla pieszych, przez które dzieciom pomaga bezpiecznie przejść przeszkolony przeprowadzacz.
Jak mówi pan Ryszard, największy problem stanowi prędkość, z jaką poruszają się w tym rejonie kierowcy. – Kierowcy są nieostrożni – mówi pan Ryszard. – Dla mnie to jest duża zagadka, bo są duże znaki, że jest przejście dla pieszych, jest ograniczenie prędkości do 40 km, a nie wszyscy tego przestrzegają. Jeżdżą za szybko. Już kilkakrotnie niemal zostałem potrącony. A przecież jestem tu po to, aby dbać o bezpieczeństwo dzieci.
W Elblągu jest też jedno przejście dla pieszych, przez które dzieciom pomaga bezpiecznie przejść przeszkolony przeprowadzacz.
Jak mówi pan Ryszard, największy problem stanowi prędkość, z jaką poruszają się w tym rejonie kierowcy. – Kierowcy są nieostrożni – mówi pan Ryszard. – Dla mnie to jest duża zagadka, bo są duże znaki, że jest przejście dla pieszych, jest ograniczenie prędkości do 40 km, a nie wszyscy tego przestrzegają. Jeżdżą za szybko. Już kilkakrotnie niemal zostałem potrącony. A przecież jestem tu po to, aby dbać o bezpieczeństwo dzieci.
Karolina Król