Tytuł artykułu jest idiotyczny. To chyba jest jasne, że wszelkie utrudnienia w ruchu przeszkadzają kierowcom (i nie tylko kierowcom). I nie chodzi tu o "przeszkadzanie". Istotą problemu jest to, że prace powodują wyłączanie z użytku połowy jezdni akurat w okresie wzmożonego ruchu. To zresztą tylko jeden z wielu idiotyzmów na naszych drogach. Choćby remont jezdni na wjeździe od Malborka - czy naprawdę trzeba było akurat teraz to robić i "umilać" życie kierowcom w okresie wzmożonego ruchu przed Świętem Zmarłych?