To jest raczej budżet PSEUDOoobywatelski. Urząd miasta w cwany sposób próbuje zrealizować inwestycje w szkołach, czyli w jednostkach budżetowych. Prawdziwy wniosek obywatela Elbląga nie ma szans w porównaniu z mobilizacją szkoły.
A do szkoły czyje dzieci chodzą chyba nasze prawda? Spędzają tam połowę dnia czasem więcej czasu, gdy jest przy szkole orlik. Niestety biedna gmina Elbląg co roku obcina fundusze dla i tak niedofinansowanych szkół więc muszą się one ratować w inny sposób, jednym z nich jest budżet obywatelski, takie czasy nastały.