WItam!
Taka mała dygresja na temat turystyki w Elblągu. Tak się złożyło, że od 20 lat nie mieszkam już w Elblągu ale cięgle jestem tam myślami, tu mieszka moja mama. Odwiedzam czasami to miasto i nasunęło mi się kilka uwag. Chciałem kupić dzieciakom jakieś " gażdzety" z Elbląga, magnesiki, figurkę Piekarczyka, naklejkę lub coś podobnego - mizeria. W niedalekim Toruniu stragan za straganem. Chciałem obejrzeć podnoszenie mostu, na tablicy informacyjnej były godziny otwarcia, wiem, że jak nie płynie statek to po co otwierać ale w wielu miastach nie ma czegoś takiego jak most zwodzony. W Krakowie o 12 jest hejnał, w Poznaniu trykają się koziołki a może w Elblągu o dwunastej jako atrakcja turystyczna mogłyby się otwierać mosty. To że nie ma wielkiego przemysłu i wielu młodych pouciekało to nie oznacza, że nie można mieć pomysłu na turystykę. Jest tu bardzo wiele fajnych rzeczy, które można pokazać i " sprzedać" . Niedługo będzie taras widokowy na katedrze, a gdzie są organy i słynne koncerty? Jest piękne nabrzeże, gdzie są statki, żaglówki itd, itd. Więcej wiary we własne możliwości bo ludzie chcą tu przyjeżdżać. Po co spać nad morzem, a może w Elblągu i na plażę do Krynicy dopływać tramwajem wodnym. .
Bardzo fajne pomysły, szczególnie ten z tramwajem wodnym z Nadbrzeża! kolej linowa przez zatokę też byłaby świetną atrakcją, i być może całoroczną. Kiedyś był już ten pomysł rozważany, tylko z Fromborka do Krynicy, ale dla Elbląga linia Nadbrzeże (15 km od miasta) Krynica Morska byłaby znakomitą ofertą dla mieszkańców i turystów