Ciekawe ktory celnik ma w tym interes, zeby zlikwidowac konkurencje.
Lokal przy policji, obok stacji statoil- niby sklep spozywczy Tygrys, a wiecej maszyn, jak towaru. Fuks bar na dworcu od lat ma maszyny, lokal na starym miescie na kowalskiej tak samo, oraz wisienka na torcie- pieknie oswietlony lokal, wielkie litery jack pot bezposrednio przy sadzie!
Czepiaja sie ludzi, ktorzy maja jedna maszyne, a prawdziwe jaskinie hazardu pozostaja.
Kto ile dostaje lapowki? Moze tym warto sie zajac?