Ostatnio wybrałem się na zakupy z żoną i nieuniknione było skorzystanie z płatnego parkingu, a co za tym idzie, parkomatu. Przeczytaliśmy jasny komunikat, że automat nie wydaje reszty...
Zgodnie z Uchwałą Rady Miejskiej w Elblągu, od 1 lipca w strefach płatnego parkowania, za postój samochodu, niezależnie od czasu, płacimy 50 groszy. Teraz jestem tego absolutnie pewien, ale wtedy ta pewność gdzieś prysła. Na parkomacie czytamy informację, że 50gr uprawnia do parkowania na cały dzień. Jednak wyżej "krzyczy" tekst ostrzegający czerwonym kolorem, że za 50gr postoję 15 min. O co chodzi, myślę. Po chwili konsternacji wrzucam 2zł tak na wszelki wypadek. Komunikat jaki wyskoczył na wyświetlaczu uświadamiał mnie, że 2zł to za dużo. Tak więc zwrot monety i kombinujemy dalej. Przyglądaliśmy się temu ustrojstwu jakby nas zahipnotyzował. W jednym rogu czytamy, że przyjmuje monety od 10gr do 5zł, a w drugim że do 50gr. Przyznam szczerze, iż moja cierpliwość była na granicy i już miałem zamiar wracać do samochodu i szukać miejsca gzie indziej. Uratowała nas jednak miła Pani, która właśnie parkowała. Zapewniła nas, że 50gr wystarczy. Postanowiliśmy zaryzykować. Wrzucam monetę i sukces, komunikat czy akceptuję. Oczywiście, akceptuję i wychodzi upragniony kwitek. Zadowolony zerkam na niego, potem jeszcze raz i jeszcze. No nie wierzę! Na świstku wydrukowane: Parkowanie do 16:38, czyli 15min. Tego było już za wiele. Nie myśląc o możliwych konsekwencjach wynikających z nieopłacenia dodatkowego czasu, wrzuciłem kwitek za szybę i ruszyliśmy na zakupy.
Dla zorientowanych mieszkańców nie stanowi to problemu. Warto jednak mieć na uwadze pozostałe osoby korzystające z parkomatów. Chociażby przyjezdni z innych miast. Wielu będzie takich, których takie doświadczenie wręcz zrazi do Elbląga.
Rozumiem, że wprowadzone zmiany są świeże i czasu wymaga przeorganizowanie całego systemu, jednak niewiele kosztuje krótka informacja na każdym z parkomatów, wyjaśniająca chwilowe sprzeczne komunikaty. Warto oszczędzić nerwów korzystającym, jak i osobom odpowiedzialnym za obsługę SPP.
Dla zorientowanych mieszkańców nie stanowi to problemu. Warto jednak mieć na uwadze pozostałe osoby korzystające z parkomatów. Chociażby przyjezdni z innych miast. Wielu będzie takich, których takie doświadczenie wręcz zrazi do Elbląga.
Rozumiem, że wprowadzone zmiany są świeże i czasu wymaga przeorganizowanie całego systemu, jednak niewiele kosztuje krótka informacja na każdym z parkomatów, wyjaśniająca chwilowe sprzeczne komunikaty. Warto oszczędzić nerwów korzystającym, jak i osobom odpowiedzialnym za obsługę SPP.