Ten czytelnik niech do psychiatry idzie i to szybko. Zagrożenie to on ma w d, a nie na drodze. Wszystko dobrze oznakowane było, póxny wieczór w niedzielę gdy ruch jest praktycznie żaden. Ale nie, bo jakiemuś konfidentowi to tak przeszkadza że musi do prasy, do sąsiada, do TVP napisać. Siedź na d w domu pusty czytelniku i obowiązkowo kaganiec na twarz abyś nie szczekał !