Masz plusa, ale to nie jest ostatni bastion PRL.
PZD dorównuje PZW :) acz kolwiek są to pożyteczne organizacje które powinny istnieć ale trochę w innym wydaniu - tylko względnie młodych nie interesują działki czy ryby, a jak interesuje to nie w takim stopniu by działać tam de facto poloitycznie - chodzi o małą politykę, zbieranie poparcia etc. Jak dla mnie to samo hmmm prawo działkowe jest nie dostosowane do dzisiejszych czasów. Np. kupując działkę - nie kupujesz działki a nasadzenia na niej altankę etc a działkę tak jak by dzierżawisz.