Najpierw widziano go 21 grudnia. Zauważyła go kobieta, która wyszła na spacer z psem. Mężczyzna rozchylał ciemny płaszcz i obnażał się. Dwa dni później było to samo. Co robić w takiej sytuacji? Straż miejska radzi: uciekaj albo krzycz, a później dzwoń.
Mężczyzna widziany był 23 grudnia na Modrzewinie, w okolicach ul. Kwiatkowskiego i Jana Pawła II. Straż Miejska otrzymała zgłoszenie od kobiety, która późnym popołudniem wyszła na spacer z psem. Zauważyła dziwnie zachowującego się mężczyznę, który rozchylał płaszcz i się obnażał. Wiadomo tylko, że płaszcz był ciemny. Podobne zgłoszenie Straż Miejska otrzymała dwa dni wcześniej, 21 grudnia. Straż Miejska już teraz zapowiada wzmożone patrole.
– Na pewno wyślemy tam naszych funkcjonariuszy, pojawią się również patrole policyjne – mówi Karolina Wiercińska, rzeczniczka Straży Miejskiej.
I dodaje, że przede wszystkim najlepiej w takie miejsca nie chodzić samemu. Jeśli jednak już znajdziemy się w takiej sytuacji to wtedy najlepszym rozwiązaniem jest ucieczka. Albo głośny krzyk, taki, który zwróci uwagę innych ludzi.
Ważne jest również reagowanie - jeżeli ktoś coś takiego zauważy powinien zadzwonić pod bezpłatny numer Straży Miejskiej (986) albo Policji (997). Obie służby czekają na sygnały od mieszkańców.
– Na pewno wyślemy tam naszych funkcjonariuszy, pojawią się również patrole policyjne – mówi Karolina Wiercińska, rzeczniczka Straży Miejskiej.
I dodaje, że przede wszystkim najlepiej w takie miejsca nie chodzić samemu. Jeśli jednak już znajdziemy się w takiej sytuacji to wtedy najlepszym rozwiązaniem jest ucieczka. Albo głośny krzyk, taki, który zwróci uwagę innych ludzi.
Ważne jest również reagowanie - jeżeli ktoś coś takiego zauważy powinien zadzwonić pod bezpłatny numer Straży Miejskiej (986) albo Policji (997). Obie służby czekają na sygnały od mieszkańców.
mw