Zakończyło się wewnętrzne postępowanie wyjaśniające wobec policjantów, którzy przeprowadzali w maju 2021 roku interwencję dotyczącą potrąconego przez samochód koziołka. Ośrodek Okresowej Rehabilitacji dla Zwierząt Jelonki złożył wówczas skargę na funkcjonariuszy, twierdząc, że zostawili ranne zwierzę bez pomocy.
Po wniesieniu skargi przez Ośrodek Okresowej Rehabilitacji dla Zwierząt Jelonki komendant elbląskiej policji wszczął postępowanie wyjaśniające wobec funkcjonariuszy, którzy przeprowadzali interwencję 5 maja 2021 roku. Przypomnijmy. Do potrącenia zwierzęcia przez nieustalonego kierowcę doszło na ul. Fromborskiej, między Bielanami a Zajazdem.
"O godz. 5.10 zadzwonił Pan, że ktoś potrącił sarnę i zostawił na poboczu. Poprosiłam Pana, żeby poczekał przy niej, bo mamy kilka kilometrów do tego miejsca. O godz. 5.20 Pan zadzwonił po raz kolejny powiedział, że śpieszy się do pracy ale na miejsce przyjechał Patrol Policji, który na nas czeka przy rannym zwierzęciu. Po pół godzinie docieramy na miejsce - nie ma ani Policji ani sarny. Bardzo zdziwiła nas ta sytuacja - odjeżdżamy. Zadzwoniliśmy jeszcze do Pana zgłaszającego, czy nie pomyliliśmy miejsca, jeszcze raz uzgodniliśmy szczegóły. Dzwonimy więc na Policję, od dyżurnego słyszymy, że sarna padła i funkcjonariusze położyli zwierzę na poboczu. Pytamy, czemu nikt nie dał znać, żebyśmy nie przyjeżdżali - na to pytanie nikt nie potrafił odpowiedzieć – relacjonowała wówczas właścicielka Ośrodka Okresowej Rehabilitacji dla Zwierząt w Jelonkach, która o całej sprawie poinformowała na swojej stronie na Facebooku. - Sprawa jednak nie dawała nam spokoju, postanowiliśmy wrócić na miejsce wypadku i przeszukać teren. Przeszliśmy rowami, najpierw jedną, potem drugą stroną drogi i znaleźliśmy sarnę - żywą. Patrzyliśmy z niedowierzaniem. Nie dość, że ranne zwierzę ściągnięto z drogi, to jeszcze umieszczono w rowie z wodą, obok wyrzucono jednorazowe rękawiczki. Koziołek dygotał cały z zimna, krew leciała mu z nosa i pyska. Jak można w tak okropny sposób zostawić ranne zwierzę bez pomocy. Jeszcze dziś złożymy skargę na Policjantów, którzy nie udzielili mu pomocy."
Znamy już wyniki wewnętrznego postępowania, które wszczął komendant elbląskiej policji.
- Wobec policjantów przeprowadzających 5 maja 2021 roku interwencję dotyczącą potrąconego i pozostawionego na jezdni zwierzęcia Zespół Skarg i Wniosków KMP w Elblągu przeprowadził czynności wyjaśniające. W ich trakcie nie stwierdzono naruszenia dyscypliny służbowej przez interweniujących policjantów - mówi kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Ośrodek w Jelonkach został również poinformowany o dalszym toku postępowania.
- Uprawnienia policji i innych organów wobec ujawnionych lub zgłoszonych zdarzeń drogowych ustawodawca oprócz podstawowych zadań policji dotyczących bezpieczeństwa ludzi i porządku publicznego z ustawy Policji określił również w ustawie z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym w przepisach wykonawczych do ustawy i aktów kierowania organu administracji. Policjant zobowiązany jest niezwłocznie podjąć czynności służbowe w ramach swoich uprawnień, podejmując działania zmierzające do przywrócenia płynności ruchu drogowego, co jak ustalono było przedmiotem interwencji w dniu 5 maja przy ul. Fromborskiej w Elblągu. W związku z powyższym Pani zastrzeżenia dotyczące zasadności i legalności czynności służbowych wykonanych przez funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu należy pozostawić w tej kwestii jako niepotwierdzone - czytamy m.in. w piśmie przesłanym do Ośrodka w Jelonkach przez komendanta miejskiego policji w Elblągu.
Niestety, koziołka potrąconego na ul. Fromborskiej nie udało się uratować. W Ośrodku w Jelonkach był 5 dni.