Jak można ograniczyć czyjeś prawa obywatelskie w przypadku osobnika nigdy niedomagającego się takowych- sierotki po socjalizmie obecnie biegającej do kościółka i przyjmującego na wiarę "prawdy" ekonomiczne, techniczne i socjologiczne, do której nie przemawiają jakiekolwiek argumenty i niepisane prawa kultury, dyskusji i zrozumienia dla inności. Jak widać kultura, niby katolicka to nic innego jak dekalog socjalisty poparty siłą argumentu siły i krzykiem osobników wymachujących krzyżem w chocholim tańcu tryumfu wyimaginowanej rzeczywistości nad pospolitym realem normalności. No to, kiedy i której nocy wchodzimy do ambasad i przedstawicielstw zagranicznych koncernów?????
Uff. .. Nie doczytałem do końca za pierwszym razem. Widzę, że ktoś lubi szczytować na portelu swoją, ,elokwencją'' gdzie nijak logiki doszukać się nie można. Kolega etat na studiach polonistyki powinien dostać. A każdy student tego kierunku piątkę za analizę takich kwiatuszków jak:
, ,dekalog socjalisty poparty siłą argumentu siły i krzykiem osobników wymachujących krzyżem w chocholim tańcu tryumfu wyimaginowanej rzeczywistości nad pospolitym realem normalności. ''