Najlepsze że gimbaza pisze swoją historię. Przeczytali jedną książkę na 10,nie zrozumieli jej na dodatek a się teraz mądrzą. Poza tym nie ma z nimi rozmowy tylko wyzwiska z ich strony ale czego się spodziewać po gimnazjalistach. Nazwijmy rondo żołnierzy przeklinających jako, że żołnierze lubią przeklinać. I prośba - gimbazo - odpuść sobie, to że komuchy wstrętne po wojnie nauczyły pisać i czytać nawet motłoch i dzieki temu ty jeden z drugim umiesz pisac to nie znaczy abyś wykorzystywał to na komputerze. Przed wojną motłoch siedział po miotłą, było 80 % analfabetyzmu, o to do czego dopuścili komuniści.