na ul wiejskiej jest drewniana chatka i tam jest taki sprzedawca pan tomek, to właśnie on sprzedaje pijakom alkohol i jeszcze w dodatku pijaki stoją obok sklepu, proszą nas o kasę przechodniom. nieraz tą drogą szłam/szłem i słyszałam/łem sporo brzydkich słów od nich. po prostu masakra, a pan tomek na to nic nie reaguje, tylko stoi i się gapi.
Ten sklep stoi ponad 25 lat wiec jesli pan Tomek jest taki bebe czemu inne sklepy padają a ten ciagle funkcjonuje. Chyba ze mieszkają tam sami alkoholicy, a zazwyczaj sklepy ktore stoją latami są oki a wlasciciel ma jakis szacunek dlatego tyle stoją.