
18-letni Zbyszek Godlewski miał marzenia, plany, które brutalnie przerwały kule świszczące na ulicach Gdyni. Koledzy "na drzwiach ponieśli go Świętojańską". 17 grudnia 1970 r. Pamiętamy o Janku Wiśniewskim, a także o innych ofiarach Wydarzeń Grudniowych. Uroczystości rocznicowe w naszym mieście odbędą się jutro, 18 grudnia.
„Zbyszek nie żyje – Połowski Kazimierz” - państwo Godlewscy o śmierci syna dowiedzieli się z telegramu. Zginął 17 grudnia nieopodal przystanku SKM Gdynia Stocznia, gdy szedł do pracy. W chwili śmierci miał 18 lat. Protestujący przemaszerowali z jego ciałem niesionym na drzwiach ulicami Gdyni. Obraz zainspirowała Krzysztofa Dowgiałłę do napisania tekstu piosenki o tym wydarzeniu. Nie znał on nazwiska ofiary, więc użył przypadkowego imienia i nazwiska - Janek Wiśniewski. My pamiętamy - to Zbyszek Godlewski z Elbląg.
Wspominamy również Waldemara Rebinina, kierowcę karetki pogotowia. 15 grudnia 1970 roku wiózł oznakowanym samochodem zaopatrzenie medyczne do przychodni kolejowej przy Dworcu Głównym w Gdańsku. W okolicach dworca został śmiertelnie postrzelony w głowę przez funkcjonariusza MO. Miał 26 lat. Pozostawił żonę i dwoje dzieci.
Tadeusz Marian Sawicz jest trzecim elblążaninem zastrzelonym w czasie wydarzeń grudniowych. Zginął 18 grudnia wychodząc z baru mlecznego przy ul. 1 Maja w Elblągu. Został postrzelony w głowę przez funkcjonariusza MO, jadącego milicyjną nysą. Zginął na miejscu. Sawicz nie brał udziału w manifestacjach. Jego narzeczona była w ciąży, a tydzień później, w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, miał się odbyć ich ślub...
Okrągła rocznica tragedii, która wydarzyła się w grudniu 1970 roku skłania do nieco głębszej refleksji i podsumowań. W piątek (18 grudnia) w Elblągu będzie ku temu kilka okazji. Zobacz szczegółowy program obchodów rocznicowych.
Wspominamy również Waldemara Rebinina, kierowcę karetki pogotowia. 15 grudnia 1970 roku wiózł oznakowanym samochodem zaopatrzenie medyczne do przychodni kolejowej przy Dworcu Głównym w Gdańsku. W okolicach dworca został śmiertelnie postrzelony w głowę przez funkcjonariusza MO. Miał 26 lat. Pozostawił żonę i dwoje dzieci.
Tadeusz Marian Sawicz jest trzecim elblążaninem zastrzelonym w czasie wydarzeń grudniowych. Zginął 18 grudnia wychodząc z baru mlecznego przy ul. 1 Maja w Elblągu. Został postrzelony w głowę przez funkcjonariusza MO, jadącego milicyjną nysą. Zginął na miejscu. Sawicz nie brał udziału w manifestacjach. Jego narzeczona była w ciąży, a tydzień później, w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, miał się odbyć ich ślub...
Okrągła rocznica tragedii, która wydarzyła się w grudniu 1970 roku skłania do nieco głębszej refleksji i podsumowań. W piątek (18 grudnia) w Elblągu będzie ku temu kilka okazji. Zobacz szczegółowy program obchodów rocznicowych.
A