Właśnie opowieść tego kombatanta świadczy o tym, że wojna to rzecz straszna i nie ma w niej miejsca na ludzkie zachowania. Historia wojen to jeden ciąg tragedii, nienawiści, a pojęcie, że
jest sprawiedliwa to mit. W niej nie istnieje prawy czy niezłomny żołnierz, gdyż w tym dramacie nikt nigdy nie udzieli odpowiedzi kto walczył w słusznej sprawie. I żaden IPN (skąd opinia, że jakiś tam Jaki jest jego twórcą) nie może wydawać ostatecznych sądów. Oceniając ten Instytut widać, że w obecnym kształcie przynosi on więcej szkody w ustalaniu prawd historycznych niż w dojściu do obiektywnej wiedzy o naszych dziejach. W wypowiedzi tego kombatanta brakuje informacji czy jako osoba poniżej 15 roku życia brał udział w walkach z bronią w ręku. Jeżeli tak, to było to niezgodne z Międzynarodową Konwencją o Wojnie. A takie fakty nie były obce wśród naszego podziemia wojennego, głównie w powstaniu warszawskim. To też dowód na to, że wojna to jedno wielkie bestialstwo.