
Oszustwo "na węgiel" to nowy sposób na wyłudzanie pieniędzy. Do elbląskiej policji zgłaszają się osoby, które straciły spore sumy pieniędzy kupując ekogroszek lub węgiel w internetowym sklepie. - W ten właśnie sposób kupiliśmy dwie tony ekogroszku, towar nigdy do nas nie dotarł. Witryna internetowa sklepu zniknęła, tak jak i nasze 5400 zł – mówi pani Iwona, elblążanka.
- Poszukiwaliśmy ekogroszku, trafiliśmy z mężem na witrynę sklepu, który go oferował. Cena za tonę wynosiła 2700 zł, więc nie wydawała się nam podejrzanie niska. Kupiliśmy dwie tony. Na stronie podany był także numer kontaktowy do sprzedawcy, skorzystaliśmy z tej opcji. To również w naszym odczuciu uwiarygodniło ten sklep. Towaru nigdy nie otrzymaliśmy. Numer telefonu podany na stronie sklepu już nie działa. Nie ma już także witryny sklepu. Chcieliśmy przestrzec inne osoby przed tego typu oszustwami. Oczywiście sprawę zgłosiliśmy policji. Podobno domena internetowa tego sklepu była z Islandii - mówi pani Iwona.
Jak podkreśla Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu, osób poszkodowanych przez tego samego „kontrahenta”, co pani Iwona jest w Polsce kilkanaście. - W tej sprawie prowadzimy czynności. Ze względu na tajemnicę postępowania nie udzielamy żadnych informacji - dodaje Jakub Sawicki.
Na stronie policja.pl opisano schemat działania przestępców na przykładzie kilku zgłoszonych przypadków. W większości przebiegają one podobnie: poszkodowany próbuje kupić opał na zimę, dociera na stronę sklepu internetowego, którego oferta jest bardziej atrakcyjna od rynkowej, a następnie bez dodatkowego rozeznania dokonuje zakupu. Podejrzenie oszustwa pojawia się najczęściej w momencie, kiedy mimo długiego czasu oczekiwania zamówiony towar nie dochodzi do klienta. Bardzo często po stronie fałszywego sklepu internetowego nie ma wtedy ani śladu. Niestety po pieniądzach też.
Policjanci apelują, aby dokładne sprawdzać witryny, na której planujemy dokonać zakupu i wystrzegać się okazji, czyli ofert w cenach dużo niższych niż rynkowe.