A właśnie, że jest takie słowo jak "klawiaturka "to nic innego, jak zdrobnienie słowa klawiatura. Jeśli poświęcam swój czas i nagminnie, ustawicznie korzystam z komputera czy laptopa, to przecież jasne jest, że używam klawiatury, bo tylko za jej pomocą niosę kaganeczek felietonikow co piątek. Klawiaturka brzmi naprawdę przyjemnie i tak samo się kojarzy. Sreberko, świstaczek, mgiełka, absurdzik to miłe określenia i oby były używane jak najczęściej w tym naszym grajdołeczku. Zawsze to jakaś odmianeczka. Nieprawdaż?