Tak moze wgl zredukujmy etaty nauczycielom...dzieci uczace sie wolniej sa skazane na korepetycje platne lub na pomoc rodzicoe ktorzy niekiedy takze nie wiedza o co chodzi np w matematyce...a nauczyciele potrafia jeszcze postraszyc dziecko ze nie zda! Halo to nauczyciel ma obowiazek NAUCZENIA dziecka tematu a nie rodzic!!! Tak samo logopeda psycholog itd jezeli jest sporo dzieci ktore potrzebuja pomocy tych specjalistow to nie zamykajmy im tej pomocy z niewiadomo jakiego powodu...dzieci to nasza przyszlosc... Nie kazdego stac prywatnie na lekarzy nauczycieli itd...
Jestem jak najbardziej za dodatkowymi zajęciami. Pani wyżywa się na nauczycielu, dyrektor też i takie są tego skutki. Jeżeli pani dziecko nie rozumie materiału a nauczyciel tłumaczy niestety musi się pani wspomóc dodatkowymi zajęciami, które są płatne. Podejrzewam jednak że pani dziecko ma zaległości z lat poprzednich lub krótko mówiąc nie uczy się albo za krótko siedzi nad przedmiotem który mu sprawia trudności. A nauczyciel nie straszy tylko zapewne informuje ucznia że przy takiej pracy jaka wkłada w przedmiot jest duże prawdopodobieństwo ze powtórzy rok. Czego się bać jak nie rozumie materiału w rok to może potrzebuje dwóch lat pozdrawiam!