Na ostatniej prostej przed wyborami do europarlamentu Sojusz Lewicy Demokratycznej prowadzi akcję "3x tak", której celem jest zbiórka podpisów po trzema projektami ustaw dotyczących godzinowej płacy minimalnej, likwidacji umów śmieciowych i podwyżki rent i emerytur. Termin akcji nie jest przypadkowy.
Specjalny bus Sojuszu Lewicy Demokratycznej jeździ po kraju i propaguje akcję "3 x tak". Dziś (21 maja) o godz. 15 stanął na elbląskiej starówce.
- Zmiany ustawy o emeryturach i rentach, o umowach śmieciowych oraz ustawy o płacy minimalnej to inicjatywa, którą podjęliśmy wspólnie z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych. Dlatego dziś wspólnie w Olsztynie, Morągu, Pasłęku, a także w Elblągu mówiliśmy o tych ważnych sprawach – wyjaśniał Władysław Mańkut, działacz Sojuszu. - Pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą wymagane jest 100 tys. podpisów. Mamy ich już dużo więcej, ale będziemy zbierać dalej, do ostatniego dnia przed ciszą wyborczą. Chcemy pokazać koalicji rządzącej, że nie można odłożyć do zamrażarki spraw tak ważnych, których domagają się ci, którzy składają podpisy.
Władysław Mańkut, jako kandydat KWW SLD-Unia Pracy do europarlamentu, zauważył, że 10 lat Polski w UE to lata dobrze wykorzystane. - Są one częścią składową naszego postępu cywilizacyjnego. I zachęcał do udziału w niedzielnych wyborach.
To nie przypadek, że akurat teraz SLD prowadzi swoją objazdową akcję.
- Sojusz występuje z taką obywatelską inicjatywą ustawodawczą w 10. rocznicę przystąpienia Polski do UE. I to nie przypadek - mówił Janusz Nowak, szef elbląskich struktur Sojuszu. - 10 lat temu wszyscy byliśmy przekonani, że poprawi to nie tylko infrastrukturę w kraju, ale i warunki życia mieszkańców. Okazało się nieco inaczej. Jest grupa ludzi, którym żyje się znakomicie, ale większość oczekuje czegoś więcej. Nie tylko od naszego rządu, ale od Unii Europejskiej. Dlatego ta inicjatywa. Dlatego przyjechał bus, który propaguje ideę "3 x tak". Dlatego też ludzie składają swoje podpisy. Powinniśmy bowiem nie tylko dbać o to, jak wygląda nasz kraj, ale i o warunki życia jego mieszkańców - zakończył.
- Zmiany ustawy o emeryturach i rentach, o umowach śmieciowych oraz ustawy o płacy minimalnej to inicjatywa, którą podjęliśmy wspólnie z Ogólnopolskim Porozumieniem Związków Zawodowych. Dlatego dziś wspólnie w Olsztynie, Morągu, Pasłęku, a także w Elblągu mówiliśmy o tych ważnych sprawach – wyjaśniał Władysław Mańkut, działacz Sojuszu. - Pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą wymagane jest 100 tys. podpisów. Mamy ich już dużo więcej, ale będziemy zbierać dalej, do ostatniego dnia przed ciszą wyborczą. Chcemy pokazać koalicji rządzącej, że nie można odłożyć do zamrażarki spraw tak ważnych, których domagają się ci, którzy składają podpisy.
Władysław Mańkut, jako kandydat KWW SLD-Unia Pracy do europarlamentu, zauważył, że 10 lat Polski w UE to lata dobrze wykorzystane. - Są one częścią składową naszego postępu cywilizacyjnego. I zachęcał do udziału w niedzielnych wyborach.
To nie przypadek, że akurat teraz SLD prowadzi swoją objazdową akcję.
- Sojusz występuje z taką obywatelską inicjatywą ustawodawczą w 10. rocznicę przystąpienia Polski do UE. I to nie przypadek - mówił Janusz Nowak, szef elbląskich struktur Sojuszu. - 10 lat temu wszyscy byliśmy przekonani, że poprawi to nie tylko infrastrukturę w kraju, ale i warunki życia mieszkańców. Okazało się nieco inaczej. Jest grupa ludzi, którym żyje się znakomicie, ale większość oczekuje czegoś więcej. Nie tylko od naszego rządu, ale od Unii Europejskiej. Dlatego ta inicjatywa. Dlatego przyjechał bus, który propaguje ideę "3 x tak". Dlatego też ludzie składają swoje podpisy. Powinniśmy bowiem nie tylko dbać o to, jak wygląda nasz kraj, ale i o warunki życia jego mieszkańców - zakończył.
A