Elbląscy radni zebrali się dzisiaj na nadwyczajnej sesji, by wybrać ławników do elbląskich sądów w wyborach uzupełniających. 28 lutego, zgodnie z przepisami, był ostatnim dniem, kiedy mogli to zrobić. Zobacz zdjęcia z sesji.
Wybór ławników do trudnych nie należał. Na 17 wakatów (w tym trzech do sądu pracy), które zgłosił prezes Sądu Okręgowego w Elblągu, ostatecznie zgłosiło się 16 kandydatów, w tym tylko jeden do sądu pracy. Radni głosowali na poszczególne nazwiska w głosowaniu tajnym, a cała procedura zajęła niewiele ponad godzinę.
Kandydaci na ławników byli zgłaszani przez organizacje społeczne lub grupę 50 mieszkańców. Każdy z nich, poza spełnieniem szeregu wymogów formalnych, musiał także uzyskać opinię komendanta wojewódzkiego policji, a poszczególne kandydatury weryfikował również zespół powołany przez Radę Miejską, na czele którego stał radny Marek Osik, były komendant elbląskiej policji.
- Pod jedną z kandydatur zebrano zbyt mało podpisów, w drugim przypadku do dzisiaj nie wpłynęła do nas opinia komendanta wojewódzkiego policji – podsumował pracę zespołu Marek Osik.
Ostatecznie w tajnym głosowaniu radni wybierali jednego ławnika do sądu pracy i 14 spośród 15 kandydatów do pozostałych sądów.
Ławnikami zostali: Paweł Zankowicz (do sądu pracy), Dariusz Bocian, Edyta Graca, Aleksander Jurec, Barbara Kamińska, Anna Klińska, Renata Krzyczkowska, Izabela Kukuć-Falatyk, Katarzyna Nowak, Ryszard Nowak, Teresa Nowak, Wiesław Pałka, Jerzy Pędzisz, Jadwiga Sokołowska, Iwona Ziajka. Za podjęciem tej uchwały było 22 radnych.
Swoją funkcję będą pełnić tylko do końca kadencji, a więc do końca tego roku. Jesienią Rada Miejska w Elblągu, na wniosek prezesa Sądu Okręgowego, wybierze ławników na kolejną kadencję na lata 2020-23. Wybory uzupełniające były koniecznością, bo tak nakazują przepisy, a zbyt dużo wakatów mogło zagrozić funkcjonowaniu sądów.
Ławnik nie może mieć wyznaczonych więcej wokand niż 12 w roku, chyba że wystąpią szczególne okoliczności. Za każde posiedzenie sądu otrzymuje około 60 złotych i zwrot kosztów dojazdu. To więc przede wszystkim funkcja społeczna.
Kandydaci na ławników byli zgłaszani przez organizacje społeczne lub grupę 50 mieszkańców. Każdy z nich, poza spełnieniem szeregu wymogów formalnych, musiał także uzyskać opinię komendanta wojewódzkiego policji, a poszczególne kandydatury weryfikował również zespół powołany przez Radę Miejską, na czele którego stał radny Marek Osik, były komendant elbląskiej policji.
- Pod jedną z kandydatur zebrano zbyt mało podpisów, w drugim przypadku do dzisiaj nie wpłynęła do nas opinia komendanta wojewódzkiego policji – podsumował pracę zespołu Marek Osik.
Ostatecznie w tajnym głosowaniu radni wybierali jednego ławnika do sądu pracy i 14 spośród 15 kandydatów do pozostałych sądów.
Ławnikami zostali: Paweł Zankowicz (do sądu pracy), Dariusz Bocian, Edyta Graca, Aleksander Jurec, Barbara Kamińska, Anna Klińska, Renata Krzyczkowska, Izabela Kukuć-Falatyk, Katarzyna Nowak, Ryszard Nowak, Teresa Nowak, Wiesław Pałka, Jerzy Pędzisz, Jadwiga Sokołowska, Iwona Ziajka. Za podjęciem tej uchwały było 22 radnych.
Swoją funkcję będą pełnić tylko do końca kadencji, a więc do końca tego roku. Jesienią Rada Miejska w Elblągu, na wniosek prezesa Sądu Okręgowego, wybierze ławników na kolejną kadencję na lata 2020-23. Wybory uzupełniające były koniecznością, bo tak nakazują przepisy, a zbyt dużo wakatów mogło zagrozić funkcjonowaniu sądów.
Ławnik nie może mieć wyznaczonych więcej wokand niż 12 w roku, chyba że wystąpią szczególne okoliczności. Za każde posiedzenie sądu otrzymuje około 60 złotych i zwrot kosztów dojazdu. To więc przede wszystkim funkcja społeczna.
RG