Od kilku dni ogólnopolskie oraz lokalne media informują o brakach leków w aptekach. W ubiegłym tygodniu komunikat na ten temat wydała także Naczelna Izba Aptekarska, która informowała, że "(...) w aptekach zaczyna brakować leków stosowanych w takich chorobach jak: cukrzyca, nadciśnienie, choroby tarczycy, astma, POChP, alergia. Początkowo problem dotyczył niemal wyłącznie drogich leków oryginalnych, jednakże na chwilę obecną zaczyna również brakować popularnych leków generycznych". Także w Elblągu da się ten problem zauważyć, najbardziej odczuwają tę sytuację pacjenci, którzy chorują na cukrzycę oraz tarczycę.
Jak opowiada jeden z farmaceutów z elbląskiej apteki, brakuje głównie leków stosowanych w leczeniu cukrzycy oraz chorób tarczycy.
- To jest taka największa grupa. Szukamy ich w hurtowaniach, polecamy pacjentom, aby sprawdzali ich dostępność na portalu ktomalek.pl, proponujemy zamienniki, ale niektóre leki ich nie mają. Tak jest na przykład w przypadku jednego z leków na krzepliwość krwi, którego nie ma od maja – mówi i wspomina, że zaostrzenie tej trudnej sytuacji można zauważyć mniej więcej od dwóch miesięcy.
Inny farmaceuta dodaje, że wspomniane leki zaczynają się w hurtowniach pojawiać, w małych ilościach, ale sytuacja nie jest jeszcze płynna. Wskazuje także na jeszcze jeden aspekt: pacjenci chorujący na tarczycę nie zawsze dobrze znoszą zamienniki.
- To delikatny organ, jakakolwiek zmiana może być dla pacjenta niekorzystna – dodaje. - Z kolei niektórych leków na cukrzycę nie da się zastąpić, lekarze muszą zatem dobierać inną kurację.
Jedna z pacjentek choruje na niedoczynność tarczycy od 20 lat. Używa leku bardzo często stosowanego przez osoby zmagające się z tą chorobą.
- Dostałam od lekarze receptę, poszłam do apteki, okazało się, że go nie ma we wszystkich hurtowniach. Zostawiłam ją więc tam, oczekując na lek. Recepta przestała być ważna, a leku dalej nie było, czekałam sześć tygodni, pani farmaceutka powiedziała, że nie ma go w żadnej z hurtowni – opowiada. - Nie chcę zmieniać tego leku. Substancja aktywna jest ta sama, ale to zawsze jest nieco inny produkt. A to jest gospodarka hormonalna, on może się nie przyjąć. Od 20 lat używam tego samego leku, nie chcę ryzykować i go zmieniać.
Sytuacja jest na tyle poważna, że jeden z czołowych dystrybutorów wyrobów farmaceutycznych zdecydował się na ujawnienie stanów magazynowych wspomnianego leku na tarczycę.
"Narastające problemy z podażą leków ze strony producentów obserwujemy od kilku miesięcy. Z nieoficjalnych informacji jakie uzyskaliśmy wynika, że istotną przyczyną tej sytuacji jest zamknięcie kilku wytwórni substancji czynnych w Chinach. Sytuacja ta nakłada się na już wcześniej obecne na liście produkty, których braki wynikają z innych przyczyn - głównie niedostatecznych mocy produkcyjnych. Wskutek tego lista tzw. leków deficytowych znacznie się wydłuża. Producenci zapewniają nas, że zmieniają dostawcę substancji czynnych i pracują nad zwiększeniem mocy produkcyjnych, jednak zawirowania w dostępie do poszczególnych produktów są stale obecne i występują w skali całej Europy" – informuje w oficjalnym komunikacie wystosowanym w ubiegłym tygodniu.
W poniedziałek (15 lipca) Łukasz Szumowski, minister zdrowia zapewnił, że sytuacja się uspokaja i leki, których brakowało są już dostępne – takie informacje podaje Polska Agencja Prasowa.
Od poniedziałku działa Telefoniczna Informacja Pacjenta, którą uruchomiło Ministerstwo Zdrowia. Jak informuje resort dzwoniąc pod bezpłatny numer 800 190 590, od poniedziałku do piątku, od godz. 8 do godz. 18, pacjent może dowiedzieć się w której aptece może wykupić swój lek.