Ale z was asy - pobudowaliście domy/kupiliście mieszkania w okolicach istniejącego kilkadziesiąt lat aeroklubu (wcześniej lotniska) i macie pretensje, że jest głośno. Jajcarze! Trzeba było myśleć wcześniej, bo to to żadne odkrycie że pojazdy napędzane solidnymi silnikami nie pracują bezszelestnie :)
Te, Yanek, albo jesteś takim ignorantem albo bardzo młodym człowiekiem, że nie pamiętasz o czasach gdy nie było wyboru gdzie władze miasta przydzielą teren pod zabudowę. Albo się brało, albo nie. To dopiero od lat 90 - tych jest wybór. a co z tymi, którzy mieszkają od lat 50 - tych, też mieli wybór? Takie teksty jak twoje tylko zaogniają sprawę, a idzie o to aby aeroklub miał dobre chęci by się porozumieć z mieszkańcami, bo zawsze można osiągnąć kompromis. Mieszkańcy osiedla Dębowa, ul. Lotniczej czy Skrzydlatej są na rozmowy gotowi, ale czy aeroklub chce. Za poprzedniego prezesa Pana Jacentego był dialog i można było się dogadać nawet telefonicznie, na chwilę obecną z dzisiejszym prezesem nie, ponieważ traktuje nasze uwagi z góry. My możemy siąść do rozmów choćby dzisiaj.