UWAGA!

PIS przemówiło

Elblążanie mogą spać spokojnie. Jak zapewnia poseł Prawa i Sprawiedliwości Leonard Krasulski, rząd nie planuje likwidacji delegatur urzędów wojewódzkich w takich miastach jak Elbląg.

- Likwidacja delegatur to utopia – podkreślił poseł na zwołanej dziś konferencji prasowej. - To był lapsus językowy pana wicepremiera Ludwika Dorna, za który przepraszam. Dyskusja była czysto medialna, bo tego tematu rząd w ogóle nie podejmował. Ja uważam wręcz odwrotnie, że delegatura zostanie wzmocniona, bo urząd powinien być bliżej obywatela.
     To odpowiedź posła na pogłoski jakoby nowy rząd, w ramach programu „Tanie Państwo”, zamierzał zlikwidować delegatury urzędów wojewódzkich. W Elblągu wywołało to obawy o pracę wśród urzędników, reakcje „Solidarności” i władz miasta.
     Skierowaliśmy do wicepremiera pismo z argumentami za tym, że w takich dużych ośrodkach jak Elbląg nie można likwidować delegatury - mówi Agnieszka Staszewska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga. - Prezydent wskazywał m.in. na fakt, że w urzędzie prasuje około 70 elblążan, a z urzędem na stałe współpracuje około 100 osób, jest to więc bardzo duża rzesza pracowników, którym groziłoby zwolnienie. Poza tym do urzędu przychodzi bardzo wielu interesantów.
     Podobne pismo do wicepremiera Dorna wystosowała też elbląska Solidarność.
     
     Polityczna stolica
     - Polityczną stolicą Prawa i Sprawiedliwości na Warmii i Mazurach jest Elbląg – twierdzi poseł Leonard Krasulski. Krasulski jest pełnomocnikiem struktur PiS w naszym województwie, wyznaczonym przez prezesa tej partii Jarosława Kaczyńskiego.
     - PiS porządkuje swoje struktury – podkreślił Krasulski - więc politycy Prawa i Sprawiedliwości z Warmińsko-Mazurskiego muszą mówić jednym głosem. Jesteśmy razem w klubie parlamentarnym i dualizm polityczny nie jest wskazany.
     
     Biuro za biurem
     Leonard Krasulski poinformował też, że w okręgu elbląskim Prawo i Sprawiedliwość utworzyło swoje biura poselsko-senatorskie. Placówki znajdują się w Braniewie, Bartoszycach, Lidzbarku Warmińskim, Ostródzie, Iławie, Nowym Mieście lubawskim, Działdowie i Elblągu. Dyżurować w nich będą na przemian: Leonard Krasulski, posłanka Karolina Gajewska i senator Sławomir Sadowski.
     - Udało nam się tylko dlatego, że wszyscy troje na jednym koncie złożyliśmy pieniądze, które otrzymujemy z parlamentu na utrzymanie biur – wyjaśnia Krasulski.
     W biurach zostanie zatrudnionych ośmiu pracowników na cząstkowych etatach. Każdy z nich z nich zarobi od 600 do 1500 zł brutto.
     
     Sam do was zadzwonię
     Wciąż pozostaje tajemnicą nazwisko wojewody warmińsko-mazurskiego.
     - Sam do was zadzwonię i poinformuję – obiecał Leonard Krasulski dziennikarzom. – Dziś znam jedynie nazwiska kandydatów. Selekcja jest bardzo szczegółowa i nie chcę ich ujawniać, bo różnie bywa z osobami, które były wśród kandydatów, a nie zostaną wybrane. Złośliwi od razu mówią, że na pewno mają coś na sumieniu... Nie bawię się w karuzelę nazwisk, jesteśmy lojalni wobec premiera i państwa.
     Poseł Krasulski dodał, że trzeba się przygotować na to, że wojewoda będzie spoza Warmii i Mazur.
     
R

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
Reklama