Dziś (10 października) w Ratuszu Staromiejskim odbyła się uroczystość związana z jubileuszem 20-lecia Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu i spółki Tramwaje Elbląskie. Uczestnicy wydarzeń sprzed dwóch dekad przyznają, że początki były trudne, ale przeciwności udało się pokonać. Dziś był tort, kwiaty i medale. Zobacz fotoreportaż.
- Gdy przekształcaliśmy Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w cztery spółki: ZKM, Tramwaje Elbląskie i dwie prywatne spółki autobusowe - nie powiem, że było łatwo, bo i strajki były i niezadowolenia. Niektóre samorządy oddzielały zarządzanie od działalności operacyjnej, ale nikt utworzył autobusowych spółek prywatnych. W Elblągu oddzielono zarządzanie od funkcji przewozowej i to była najważniejsza rzecz, bo kiedy przewoźnik sam sobą zarządzał były narzekania na niepunktualność, zastrzeżenia co do czystości pojazdów. No i odeszła od miasta kwestia zakupu taboru. Spółki same się tym zajmują.
W uroczystościach jubileuszowych uczestniczył również pierwszy dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu Marian Wojtkowski: - Zawiązywałem ZKM i kierowałem jego dalszym funkcjonowaniem. Dziś obchodzimy 20-lecie, co pokazuje, że podstawa została dobrze zrobiona – przyznaje. - Patrzę na wyróżnionych pracowników i serce się raduje – dodaje. - To był bardzo trudny okres, kiedy wszystko trzeba było wdrażać, by było jak najlepiej.
- Warto przypomnieć, że Elbląg jako jedno z pierwszych trzech miast w Polsce zdecydowało się na taką organizację komunikacji miejskiej, skutkującą oddzieleniem roli organizatora od roli przewoźnika - podkreśla obecny dyrektor ZKM Zbigniew Orzech. - Rozwiązania zastosowane w Elblągu były innowacyjne i przecierały szlaki dla pozostałych miast.
O ile historia komunikacji autobusowej w Elblągu jest stosunkowo krótka, o tyle tramwaje mogą poszczyć się ponad 100-letnią tradycją.
- 20 lat w odniesieniu do 118 lat tradycji tramwajów w Elblągu nie stanowi wielkiego potencjału, ale jak odniesiemy to do życia człowiek to na pewno okres znaczący – twierdzi Bogdan Kaliński, dyrektor spółki Tramwaje Elbląskie. - Na 106 osób, które 1 czerwca 1993 r. rozpoczynały pracę, w zatrudnieniu nadal pozostaje 29 osób. Chociażby z tego względu godzi się o tym jubileuszu mówić i pamiętać.
Dyrektor Kaliński również przyznaje, że początki nie były łatwe.
- Były strajki, protesty, walka z trudnościami – wspomina. - Trzeba bowiem pamiętać, że to były początkowe lata transformacji ustrojowej, co destrukcyjnie wpływało na tworzenie spółki. To były wręcz rewolucyjne zmiany w komunikacji miejskiej – kontynuuje. - Wówczas stan infrastruktury trakcyjnej (tory i sieć), stan bazy zajezdniowej oraz taboru – 16 wagonów bardziej pasowało do muzeum niż do obsługi pasażerskiej – był zły. Dzisiaj jest jeszcze wiele przykładów niedostatku, ale nie można nie dostrzec postępu – podkreśla dyrektor spółki Tramwaje Elbląskie. - Było to możliwe przy wysiłku wielu tramwajarzy i pomocy ludzi spoza firmy. Sukces udało się osiągnąć, choć wiele potrzeb nadal pozostaje niezaspokojonych.
Uczestnicy uroczystości jubileuszowej (wśród gości był m.in. wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski, wiceprezydent Elbląga Janusz Hajdukowski, senator Witold Gintowt-Dziewałtowski, a także dyrektorzy i prezesi firm i spółek miejskich) obejrzeli film związany z historią komunikacji miejskiej w naszym mieście, który jeszcze w tym tygodniu będzie dostępny na stronach Urzędu Miejskiego i Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu. Były też życzenia i – jak to na urodziny – tort.