UWAGA!

Pod urokiem tramwajów. Istnieją już 120 lat

 Elbląg, To opowieść o historii tramwajów w mieście bez użycia języka naukowego- mówi Tomasz Gliniecki
To opowieść o historii tramwajów w mieście bez użycia języka naukowego- mówi Tomasz Gliniecki (fot. WS, archiwum portEl.pl)

22 listopada minie dokładnie 120 lat od uruchomienia w Elblągu pierwszych linii tramwajowych. Jubileusz uświetni książka Tomasza Glinieckiego, którą wydał Urząd Miejski w Elblągu, wzbogacona wieloma unikatowymi zdjęciami sprzed lat. O publikacji rozmawiamy z jej autorem.

Rafał Gruchalski: - 120 lat historii tramwajów poniekąd łączy niemiecki Elbing i polski Elbląg...
       Tomasz Gliniecki: - Od wielu lat mówimy, że ta historia nie powinna być rozdzielana. Nie obchodzimy 70 lat polskich tramwajów i 50 lat niemieckich, tylko patrzymy na ten jubileusz jako całość. Oczywiście bliższa nam jest ta historia, którą pamiętamy my, nasi rodzice czy dziadkowie.
       Historia jak wiemy jest zagmatwana, dlatego warto przypomnieć, że pierwszym polskim miastem, które miało tramwaje, był Lwów, ale wówczas leżał on na terenach należących do Cesarstwa Austro-Węgierskiego, a teraz nie należy do Polski. Z kolei jeśli weźmiemy pod uwagę obecne granice naszego kraju, to możemy powiedzieć, że Elbląg jako drugie miasto po Wrocławiu miał elektryczne tramwaje. Trzy miesiące później uruchomił je Gdańsk.
      
       - To nie jest jednak książka typowo historyczna...
       - To jest książka o historii, tak ją nazywam Jest przygotowana oczywiście w oparciu o źródła, nie ma w niej fabuły, licentia poetica. To opowieść o historii tramwajów w mieście bez użycia języka naukowego. Książka, która będzie ważna dla mieszkańców Elbląga, dla samych tramwajarzy, dla tych, którzy kiedyś w tramwajach pracowali. Z takim zamysłem została napisana. Dla mnie ważne jest to, że ma też charakter albumu, bo zawiera wiele dużych przestrzennych zdjęć. Wyróżnia się też kształtem, na wniosek wydawcy jest wydrukowana w poziomie, by przypominała kształtem tramwaj.
      
       - Czy ciebie, jako osobę propagującą lokalną historię, coś zaskoczyło podczas zbierania materiałów do książki? Jakieś nieznane fakty?
       - Pojawiały się różne drobiazgi, ciekawostki. Okazało się na przykład, że dysponujemy fotografią, która już była wykorzystywana w innej publikacji, ale była inaczej opisywana. Teraz wiemy, że przedstawia wnętrze pierwszej elbląskiej elektrowni, która powstała właśnie na potrzeby tramwajów elektrycznych. Mieściła się w samym centrum miasta, przy ul. Szpitalnej. Dopiero w latach 20. XX wieku została przeniesiona na ówczesne przedmieścia. Taka decyzja musiała być podjęta, bo plątanina kabli, które wówczas szły nad ziemią, utrudniała funkcjonowanie miasta.
      
       - Z jakich materiałów korzystałeś przy pisaniu książki?
       - Wiele materiałów jest dostępnych w dwóch archiwach: w Malborku, gdzie jest przechowywane archiwum elbląskie i w Gdańsku, gdzie znajduje się wiele informacji na temat funkcjonowania tramwajów elbląskich, także tych przedwojennych. Część źródeł pochodzi z elbląskiego muzeum, biblioteki, ale najważniejszym chyba źródłem powojennym były własne zbiory spółki Tramwaje Elbląskie, w których świadomość historii i tradycji jest bardzo duża. Bardzo cenne pod względem historycznym są kroniki, prowadzone od lat, w których są wpisywane najważniejsze wydarzenia, umieszczane zdjęcia. Wiele informacji pozyskałem od ludzi związanych z Tramwajami Elbląskimi, najwięcej zawdzięczam dyrektorowi Bogdanowi Kalińskiemu, który pracuje w tej firmie od dziesiątków lat, jest skarbnicą wiedzy, wielu pracowników pamięta, zna kulisy rozwoju i zmian w firmie.

 


      
       - Można powiedzieć, że Elbląg miał szczęście do tramwajów? W Olsztynie na przykład w latach 60. je zlikwidowano, teraz wracają...
       - Szczęście sprzyja lepszym... Elbląg w 1895 roku był miastem o bardzo dużej dynamice przemysłu, ówczesne władze miasta nadążały za tym uprzemysłowieniem i rosnącą liczbą ludności. Wiele zresztą wówczas miast ruszyło nagle do cywilizacyjnego skoku, jakim był transport publiczny organizowany za pomocą elektrycznym tramwajów.
       Po wojnie, w latach 60. władze twierdziły, że tramwaje nie mają tak dużego znaczenia, stawiały na autobusy. W wielu miastach, w tym w Olsztynie, zdecydowano o ich likwidacji. W Elblągu też był zakusy, ale skończyło się na szczęście na likwidacji ówczesnej linii nr 3, która biegła w okolice ul. Agrykola i Kościuszki przez Traugutta.
       Trzecim szczęśliwym dla Elbląga momentem była decyzja władz miasta, i to już przykład z najnowszej historii, o zakupie nowoczesnych tramwajów firmy PESA z Bydgoszczy. Elbląg jako pierwsze miasto w Polsce zdecydowało się na taki zakup od polskiego producenta, czym przetarł szlak. A trzeba przypomnieć, że wówczas pierwsze wagony trafiały do naszego miasta prosto z międzynarodowych wystaw, gdzie bydgoska firma prezentowała swój nowy produkt.
       Oczywiście za każdym szczęśliwym zbiegiem okoliczności stoi wiele lat ciężkiej pracy wielu ludzi. Trzeba przyznać, że przez te 120 lat pracowało na to kilka pokoleń, dzięki którym tramwaje w Elblągu przetrwały. Były wprowadzane jako coś nowoczesnego i nadal takie są – wpisują się w ekologię i odkorkowanie miast. Ciągle mają przed sobą szansę rozwoju, potwierdzają, że są potrzebne i oby tak nadal było.
      
       Prezentacja książki „Tramwaje w Elblągu. 120 lat na torach” odbędzie się w sobotę, 21 listopada o godz. 17 w auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Spotkania z autorem odbędą się w czasie Świątecznych Spotkań Elblążan. Książkę będzie można wkrótce kupić m.in. w informacji turystycznej w Ratuszu Staromiejskim. Cena - 19 zł i 12 groszy, czyli tyle, ile wynosił koszt wydania.
      
      
      

Rozmawiał Rafał Gruchalski

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • kto to finansowal? czy kolejny cwaniak zyje sobie wesolo za nasze pdoatki?
  • Daj spokój, ty, przecież, nie płacisz podatków.
  • Jubileusz 120 lat Tramwai w Elblągu obchodzony po cichu, dlaczego nie możemy zwiedzac tego zakładu np:dni otwarte tramwai, imprezy towarzyszące. ŚWIĘTO NA UBOGO.
  • kiedy olsztyn odda kasę za zabrany stary tramwaj z Elbląga. Mogą oddac w zamian jeden nowy tramwaj bo i tak na wsi olsztyn nie poznają się na tramwajowych liniach.
  • Historia tramwajów elbląskich to kawał niezłej roboty ludzi związanych z tym transportem. Ciekawi mnie książka Pana Glinieckiego, chociażby z tego tytułu iż znam co najmniej dwu wielkich pasjonatów elbląskiej komunikacji tramwajowej. .. .mówią niezwykłe i pasjonujące rzeczy. .. .Obydwaj Panowie już wiekowi są poza granicami Polski, ale wiernie kibicują elbląskim tramwajom. A z ciekawostek to i elbląscy technicy i inżynierowie, ,tymy rencamy, ,unowocześniły tramwaj o numerze 058.Za te prace kierownictwo tramwajów ich zwolnił na trawę. .. .
  • Elbląskie tramwaje to szmat historii, pamietam ten huk i wstrząsy budynku przy 1 maja, w ktorym mieszkałem jako dziecko, budynku, który juz nie istnieje, pamietam jak tramwaje przejezdzały po terenie dawnego Starego Miasta(wowczas nie istniało) i pod Brama Targową. Dzisiaj, tego srodka komunikacji w Elblągu, wdług mnie jest trochę zachwiane, miasto nasze, pomimo tak bogatej historii tramwaju, jest niedoceniane i gnebione, przez ośrodek na wschodzie Polski, który wszystkiego nam zazdrości i nie pozwala na rozwój, budując od podstaw trakcje i zakupujac za niesamowite pieniadze nowe składy. Powiem krótko, miało byc torowisko tramwajowe, w ciagu 12 lutego i 6 dodatkowych pes, pytam sie nieudaczników z ratusza;"Gdzie to wszystko jest?Czy "rządzenie"miastem przez bufona i jego wasalizm w stosunku do ośrodka na wschodzie to prawidłowość?Temu panu i jego świcie powinniśmy podziękować. marek elbląski
  • chwała temu CZŁOWIEKOWI (historykowi), że historię pojmuje taką jaką jest bez sentymentów niby polskich i tych powojennych przynależnych jedynie słusznej władzy. To miasto ma niestety bogatszą i bardziej interesującą historię lat przedwojennych z racji potencjału i możliwości gospodarczych jak i komunalnych o czym często się zapomina. Ten człowiek o tym pamięta i daje o tym dowody w postaci zarówno publikacji jak i innych medialnych wystąpień. Ja choć urodziłem się w Elblągu jakoś coraz mniej kojarzę się z tym miastem - trochę inaczej wyobrażałem sobie jego rozwój i drogi, które do niego prowadzą ale jak spojrzę na wodzów i to co nas czeka - trochę za stary jestem na emigrację ale. .. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    2
    AMalejużniekoniecznie(2015-11-18)
  • Olsztyn w przyszłym roku też będzie obchodził któreś tam, lecie tramwajów,
  • to już nie marek. .. .. tylko marek elbląski. .. to tak ja dawid warszawski. .. kiepska imitacja. .. .. i od razu widać złapał wiatr w żagle. .wali na oślep tak jak na kaczystan przystało!
  • no a ile ta książka kosztuje?
  • Tyle co za flaszke????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    3
    1
    Rewolwerwyrewolwerowany (2015-11-18)
  • hej mam pytanie. co sie stalo z elblaskimi przedwojennymi niemieckimi tramwajami? po wojnie sporo ich zostalo. jakie byly ich dalsze losy? wszystkie zostaly zezlomowane czy tez ktos je ukradl i jezdza gdzies jako zabytki?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    1
    yataman(2015-11-18)
Reklama