UWAGA!

Podatek od dachu wejdzie w życie (aktualizacja)

 Elbląg, Podatek od dachu wejdzie w życie  (aktualizacja)
(fot. Michał Skroboszewski, archiwum portEl.pl)

Każdy właściciel budynku, który odprowadza deszczówkę do miejskiej sieci kanalizacji deszczowej, będzie musiał uiszczać na konto EPWiK specjalną opłatę, liczoną od powierzchni dachu jego budynku. Takie przepisy na czwartkowej sesji przegłosowali radni.

Do tej pory opłaty za odprowadzanie deszczówki do sieci kanalizacji deszczowej uiszczało na rzecz Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji około 2 tysięcy podmiotów, w tym samorząd, który był największym płatnikiem (należności od miasta stanowiły 57 procent wszystkich opłat). Opłaty dotyczyły utwardzonych terenów, z których woda po opadach spływa do sieci kanalizacyjnej, a więc przede wszystkim z placów, ulic, chodników. Stawka wynosi 1,10 zł za metr kwadratowy powierzchni rocznie. Zebrane w ten sposób pieniądze EPWiK przekazywał następnie do Wód Polskich jako swego rodzaju podatek za odprowadzanie deszczówki do rzeki, administrowanej przez Skarb Państwa. Problem w tym, że opłaty ustalone przez WP są o wiele wyższe niż stawki elbląskie. W 2017 roku EPWiK odprowadził do WP z tego tytułu 137 tys. złotych, w 2018 roku – już 600 tys. zł, w 2020 r. mają wynieść - według wyliczeń EPWiK – aż 2,2 mln złotych.

- Jeśli nie dokonamy zmiany stawek w Elblągu z tytułu opłat za odprowadzania wód opadowych, to EPWiK poniesie stratę na działalności. Może ona wynieść nawet 3,5 miliona złotych – mówił na ostatnim posiedzeniu komisji gospodarki miasta Andrzej Kurkiewicz, dyrektor EPWiK.

Miasto już dawno powinno zająć się tą sprawą, bo zmiany w prawie wodnym wprowadzono jeszcze w 2017 roku. Na ich mocy wody opadowe nie są już kwalifikowane jako ścieki i powinna być dla nich ustalona nowa taryfa, ustalana nie przez EPWiK (jak dotychczas), ale przez Radę Miejską.

Projekt uchwały w tej sprawie został przygotowany na najbliższą czwartkową sesję Rady Miejskiej i przewiduje on opłaty nie tylko za tereny utwardzone, podłączone do kanalizacji deszczowej, ale także opłatę za... dachy, z których woda spływa następnie do sieci EPWiK.

- Gdybyśmy nie brali pod uwagę dachów, stawka musiałaby wzrosnąć z 1,10 zł do 2,09 zł za metr kwadratowy powierzchni rocznie. Uwzględniając dachy, wyniesie 1,66 zł za m kwadratowy. Jeśli nie wprowadzimy tej uchwały, dotychczasowi odbiorcy będą nam wypowiadać umowy, bo przepisy się zmieniły – tłumaczył Andrzej Kurkiewicz, podając aktualne stawki w innych miastach o podobnej wielkości. Na przykład w Koszalinie opłata wynosi 3,38 zł, w Bielsku-Białej – 5,09,

Radni dopytywali, jakie koszty będą musieli z tego tytułu ponieść właściciele budynków.

- Mieszkam w domu szeregowym, mam podjazd do garażu, chodnik i spory dach, więc u mnie przyrost będzie widoczny. Ktoś na przykład płacił 40 złotych rocznie z tytułu opłat, będzie płacił 100 zł – tłumaczył obrazowo dyrektor EPWiK. - W budownictwie wielomieszkaniowym przyrost będzie mniejszy. Ci, którzy nie odprowadzają wód opadowych do kanalizacji deszczowej, opłat nie poniosą.

- Największe koszty w tej sprawie ponosi miasto, a przecież miasto to mieszkańcy. Jeśli nie włączymy do rozliczeń dachów, to i tak większość kosztów poniesie miasto. Dlaczego mamy płacić za trzy czwarte wód opadowych, skoro odprowadzamy ich tylko połowę – mówił Janusz Nowak, wiceprezydent Elbląga.

- Przybywa zabudowy w mieście, miejsc utwardzonych, zmienia się klimat, intensywność opadów narasta. Jako EPWiK podejmujemy działania, których celem jest spowalnianie przepływu wód opadowych do kanalizacji deszczowej. Na przykład budujemy zbiornik retencyjny przy ul. Nowogrodzkiej, z którego woda po oczyszczeniu będzie mogła służyć do nawadniania trawników. Inwestorzy też mają wytyczne w tej sprawie – dodał Andrzej Kurkiewicz.

Radni komisji gospodarczej nie zaopiniowali na razie projektu uchwały. Poprosili dyrektora EPWiK o dodatkowe wyliczenia i sprawą zajmą się jeszcze raz przed sesją. W czwartek okaże się, czy opłaty będą musieli ponosić właściciele budynków podłączonych do kanalizacji deszczowej czy nadal tylko ci, którzy mają utwardzone tereny, podłączone do sieci EPWiK. Jedno jest pewne. Stawki opłat na pewno wzrosną.

 

Aktualizacja z czwartku. Na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej radni przegłosowali uchwałę w tej sprawie w takiej formie, jak było w projekcie, czyli razem z opłatami za wodę odprowadzaną z dachów do sieci deszczowej. "Za" głosowały 24 osoby, jedna wstrzymała się od głosu. 

RG

Polub portEl.pl
A moim zdaniem...

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • no juz płace. no juz biegne
  • nic nie zaplace!!!!
  • banda zlodziei!!!! nic nie zaplace!!!!
  • Oto miasto przyjazne mieszkańcom. Zamiast cos robić dla mieszkańców to się oburzają, że muszą płacić. Taka samą bezczelnością i jawnym wysługiwaniem się mieszkańcami jest nakaz sprzątania publicznego chodnika przed własna posesją. O dziwo, jak na tym samym chodniku otworzę piwo to od razu mandat, bo nagle to. .. własność publiczna. Jeszcze proponuję wprowadzić opłaty za elbląskie powietrze.
  • Taka wskazówka dla radnych przed sesją. .. .Jeśli ktoś mieszka w domku i rynny odprowadzają wodę do jego ogrodu to na podstawie jakiego niby przepisu właściciel takiej posesji miałby płacić haracz za odprowadzenie deszczówki kanalizacją miejską?!
  • Jeszcze jedno kto będzie mierzył powierzchnię dachu?!
  • Wiadomo było, że coś znowu wymyślą. Dopiero co kusili na opłatę przekształceniowa za użytkowanie wieczyste, kto myślał, że jeden podatek z głowy, był naiwny jak dziecko. I jacy sprawni w tej kwestii.
  • Najpierw wybudujcie wszędzie instalacje umożliwiające odbiór wód opadowych bezpośrednio z placów utwardzonych i budynków. Cała masa nieruchomości w Elblągu jest usytuowana daleko od takich instalacji. Już kilka lat temu latali po mieście i próbowali wciskać kit ludziom że trzeba płacić za odprowadzenie deszczówki do instalacji której nawet nie było w pobliżu.
  • znowu wymyslaja nowa danine a moze jeszcze od spuszczania wody w kiblu tez bedzie podatek - zabieraja z naszych kieszeni ile sie da to po prostu chamstwo no ale rozdawnictwo kwitnie i trzeba miec na to pieniadze - a skad? - otoz z naszych kieszeni
  • Wkrótce podatek katastralny od nieruchomości i to bez względu na opcję polityczną która będzie rządzić w tym kraju. Zresztą zgodnie z unijnymi przepisami bo obowiązuje już w wielu krajach Europy i zsda ze obywatelowi należy zostawic tylko dziurę w kieszeni.
  • Szkoda że to nie Afryka. Byśmy płacili za piach. Jeszcze trochę i obciążą nas za to że pada grad, śnieg, ptasie łajno. Paranoja. Kto płaci za tysiące kilometrów asfaltu na drogach. .
  • To miasto powinno dopłacać osobom odprowadzajacym czysta wodę deszczową do ścieków, która rozwadnia i napowietrza nieczystości/fekalia a to już jest proces OCZYSZCZANIA! Skoro miastobpovuera pieniądze za oczyszczenie m3 to musi robić zwroty za pomoc w postaci rozwadiania i napowietrzania nieczystości!!!!
Reklama