
W ubiegłym roku przy śmietniku na ul. Żeglarskiej administrator osiedla zainstalował kamery. Miały one zapobiec podrzucaniu pod wiatę śmieci. - Monitoring nie dość, że zadziała prewencyjnie to jeszcze pozwoli na podstawie obrazu z monitoringu przesłać zgłoszenie do Straży Miejskiej celem ustalenia sprawcy – wyjaśniał nam on wówczas. Mieszkańcy alarmują, że niczego to nie zmieniło. – Czy możecie zapytać, ile razy wykorzystano monitoring, by złapać tych śmieciarzy? Przecież to są osoby spoza osiedla, które często nocą podjeżdżają i podrzucają zużytą elektronikę, meble, opony – proszą lokatorzy.
Problem lokatorów bloków położonych przy ul. Żeglarskiej 42-43 opisywaliśmy w styczniu ubiegłego roku.
– Problem nie zniknął, a to był niemal 19 miesięcy temu. Nadal podrzucane są śmieci przez osoby spoza osiedla. Przy wiacie jest czasem niezłe wysypisko. Czy możecie zapytać, ile razy wykorzystano zainstalowany tam monitoring, by złapać tych śmieciarzy? – proszą mieszkańcy.
Ile razy były wykorzystano nagrania z tego monitoringu - od czasu jego zamontowania do dzisiaj? Czy udało się na ich podstawie ustalić, kto podrzuca śmieci do kontenera przy ul. Żeglarskiej i czy osoby te poniosły tego konsekwencje? Administrator, czyli Spółdzielnia Mieszkaniowa „Sielanka” nie odpowiedziała nam na te pytania. W informacji, którą od niej otrzymaliśmy, odnośnie nagrań monitoringu możemy m.in. przeczytać, że „Spółdzielnia korzysta z monitoringu elektronicznego, który pozwala w wielu przypadkach ustalić sprawców. Nagrania są przekazywane służbom mundurowym, co sprawia, że jesteśmy podmiotem potrafiącym skutecznie dochodzić swoich spraw”.
Zarząd „Sielanki” podkreśla też, że „podstawą jednak jest odpowiedzialność mieszkańców i przestrzeganie prawa".
- Elbląska Spółdzielnia Mieszkaniowa „Sielanka” informuje, że problem odpadów podrzucanych pod altanami śmietnikowymi wynika głównie z nieprzestrzegania regulaminu przez podrzucających odpady. Gruz, opony czy elektrośmieci należy oddawać do PSZOK, a nie zostawiać przy obudowach. Spółdzielnia korzysta z monitoringu elektronicznego, który pozwala w wielu przypadkach ustalić sprawców. Nagrania są przekazywane służbom mundurowym, co sprawia, że jesteśmy podmiotem potrafiącym skutecznie dochodzić swoich spraw – czytamy w informacji przesłanej nam przez „Sielankę”.
Spółdzielnia zapewnia, że systematycznie wzmacnia monitoring oraz „komunikację społeczną”.
- Aby zwiększyć świadomość, wzmacniamy komunikację poprzez ogłoszenia (co jest gabarytem, jak wystawiać, gdzie zawozić opony i gruz). Podstawą jednak jest odpowiedzialność mieszkańców i przestrzeganie prawa. Jako zarządca priorytetowo traktujemy estetykę naszych osiedli - każdy akt podrzucania śmieci podnosi naszą czujność. Systematycznie wzmacniamy monitoring i współpracujemy z mieszkańcami. Dzięki temu możemy skutecznie dochodzić swoich praw i reagować na naruszenia. Aby system był elastyczny i wygodny jesteśmy gotowi do współpracy z Miastem w celu udoskonalenia systemu, m.in. rozważenia częstszych odbiorów gabarytów i akcji zbiórki opon, jednak podstawą i fundamentem porządku pozostaje odpowiedzialność mieszkańców – czytamy w piśmie SM „Sielanka”.