To nie był zwykły spacer, ale prawdziwy rajd. Pięciuset śmiałków wyruszyło na szlaki Wysoczyzny Elbląskiej. Uczestnicy wędrówki pokonywali niełatwe, dalekie trasy... i przecierali znane szlaki Bażantarni, które lada dzień mają zyskać nowe drogowskazy. Zobacz fotoreportaż.
Wyrównali stare ścieżki, odświeżyli te nieco zapomniane i odkryli kilka nowych dróg na skróty. W sobotę (27 września) wystartował 52. Rajd po Wysoczyźnie Elbląskiej. W pieszym maratonie wzięło udział około pięciuset młodych, ciekawych świata uczestników. - Na rajd wybrałam się w ramach Koła Turystycznego, które działa w naszej szkole – mówiła dwunastoletnia Gabrysia, uczennica Szkoły Podstawowej nr 19. - W spotkaniach Koła uczestniczę od początku roku. Chodzę na nie razem z moimi koleżankami, które tak, jak ja, interesują się przyrodą i turystyką.
Piesza wędrówka rozpoczęła się bladym świtem. Na piechurów czekały trasy liczące odpowiednio 5, 8, 9 i 11 kilometrów. Najdłuższy i zarazem najtrudniejszy szlak prowadził uczestników do samego Stagniewa. Choć grupy wędrowały różnymi trasami, okazało się, że wszystkie drogi prowadzą na dużą polanę, gdzie na dzielnych obieżyświatów czekały... dwa ogniska. - Frekwencja tak nam dopisała, że jedno ognisko by nie wystarczyło. - mówił Sławomir Kałabun, przewodniczący Oddziałowej Komisji Turystyki Pieszej. - Chcieliśmy, żeby większa ilość uczestników mogła jednocześnie sobie piec tę kiełbasę. Stąd te dwa paleniska.
Las dobrze oznakowany
Pachnące żywicą, świeżo malowane znaki wskazujące drogę w Bażantarni chciano oddać do użytku podczas 52. Rajdu, ale... wszystkie plany pokrzyżowała pogoda. - Deszcze nie pozwoliły nam zakończyć oznaczenia szlaków, dlatego odsłonięcie wszystkich drogowskazów odbędzie się w późniejszym terminie – mówił Sławomir Kałabun, przewodniczący Oddziałowej Komisji Turystyki Pieszej. - Słupy są już wkopane, ale trzeba jeszcze zawiesić daszki i przyczepić tabliczki. Myślę, że do listopada i daty podsumowania projektu dotyczącego Bażantarni, drogowskazy będą zrobione.
Nowe znaki będą wskazywały kierunek i odległość do charakterystycznych punktów miejskiego lasu. Drogowskazy z pewnością przydadzą się podczas pieszych wędrówek i podróży... palcem po nowej mapie Bażantarni. - Ostatnia mapa, która została wydana kilkanaście lat temu jest nieaktualna. Doszły nowe szlaki, wiaty, zagospodarowanie lasu też się zmieniło - mówił Sławomir Kałabun – Niebawem nowa mapa będzie wydrukowana i ogólnodostępna. Punkty na niej oznaczone będą odpowiadały dodatkowym tabliczkom, rozmieszczonymi w lesie.
Piesza wędrówka rozpoczęła się bladym świtem. Na piechurów czekały trasy liczące odpowiednio 5, 8, 9 i 11 kilometrów. Najdłuższy i zarazem najtrudniejszy szlak prowadził uczestników do samego Stagniewa. Choć grupy wędrowały różnymi trasami, okazało się, że wszystkie drogi prowadzą na dużą polanę, gdzie na dzielnych obieżyświatów czekały... dwa ogniska. - Frekwencja tak nam dopisała, że jedno ognisko by nie wystarczyło. - mówił Sławomir Kałabun, przewodniczący Oddziałowej Komisji Turystyki Pieszej. - Chcieliśmy, żeby większa ilość uczestników mogła jednocześnie sobie piec tę kiełbasę. Stąd te dwa paleniska.
Las dobrze oznakowany
Pachnące żywicą, świeżo malowane znaki wskazujące drogę w Bażantarni chciano oddać do użytku podczas 52. Rajdu, ale... wszystkie plany pokrzyżowała pogoda. - Deszcze nie pozwoliły nam zakończyć oznaczenia szlaków, dlatego odsłonięcie wszystkich drogowskazów odbędzie się w późniejszym terminie – mówił Sławomir Kałabun, przewodniczący Oddziałowej Komisji Turystyki Pieszej. - Słupy są już wkopane, ale trzeba jeszcze zawiesić daszki i przyczepić tabliczki. Myślę, że do listopada i daty podsumowania projektu dotyczącego Bażantarni, drogowskazy będą zrobione.
Nowe znaki będą wskazywały kierunek i odległość do charakterystycznych punktów miejskiego lasu. Drogowskazy z pewnością przydadzą się podczas pieszych wędrówek i podróży... palcem po nowej mapie Bażantarni. - Ostatnia mapa, która została wydana kilkanaście lat temu jest nieaktualna. Doszły nowe szlaki, wiaty, zagospodarowanie lasu też się zmieniło - mówił Sławomir Kałabun – Niebawem nowa mapa będzie wydrukowana i ogólnodostępna. Punkty na niej oznaczone będą odpowiadały dodatkowym tabliczkom, rozmieszczonymi w lesie.
Aleksandra Szocik