Połączenie Centrum Rehabilitacji i Szpitala Miejskiego. "Tu nie ma drugiego dna" (wracamy do tematu)

Komisja Zdrowia i Spraw Społecznych Rady Miejskiej w Elblągu pozytywnie zaopiniowała we wtorek (25 października) uchwałę w sprawie połączenia Centrum Rehabilitacji przy ul. Królewieckiej ze Szpitalem Miejskim. - Nasze intencje są czyste, nie ma tutaj żadnego podwójnego dna - zapewniał Michał Missan, wiceprezydent Elbląga, który uczestniczył w dyskusji poprzedzającej głosowanie. Ryszard Werchowski, dyrektor Centrum, nie został zaproszony na posiedzenie komisji.
Jak podkreślił wiceprezydent Michał Missan, połączenie Centrum ze Szpitalem Miejskim „z perspektywy pacjentów nie zmieni niczego”. - Będą oni przychodzili na rehabilitację w to samo miejsce i korzystali z tych samych usług – mówił Michała Missan.
Podkreślał także, że jednostki mają być połączone ze względów finansowych. - Centrum ma milion złotych straty, a taka sytuacja finansowa może się pogłębiać. Gdy łączyliśmy szpitale na ul. Żeromskiego i ul. Komeńskiego, też odzywały się głosy, że będzie sprzedaż budynków, będzie likwidacja, a okazuje się, że stworzyliśmy mocną jednostkę. Przypominam też, że pozytywną opinię dotyczącą połączenia jednostek wyraziły związek zawodowy NSZZ Solidarność oraz OPZZ. Nie ma tutaj mowy o żadnym zagrożeniu dla pracowników. Nasze intencje są czyste, nie ma podwójnego dna. Chodzi o to, aby stworzyć mocną jednostkę. Kontrakt zostaje ten sam, struktura ta sama – mówił wiceprezydent Elbląga.
- Czy dyrektor Werchowski został zaproszony na dzisiejszą komisję? - dopytywał Michał Missan
Okazało się, że takiego zaproszenia Ryszard Werchowski nie otrzymał. Jego opinię na temat połączenia jednostek zamieściliśmy w tym artykule.
Radna Halina Sałata pytała m. in. o sytuację pracowników Centrum i szczegółową sytuację finansową jednostki. Monika Kurpanik, dyrektor Departamentu Zdrowia, zacytowała odpowiedź Centrum Rehabilitacji w tej sprawie.
- Ostatnim, zakończonym miesiącem księgowym jest sierpień. Centrum wykazywało stratę w kwocie 4.779,43 zł. Prognozując na podstawie danych historycznych oraz danych wstępnych z września i października Centrum planuje zbilansowanie przychodów i zakończenie roku bez straty - cytowała Monika Kurpanik. I od siebie już dodała: - Centrum planuje zbilansowanie przychodów? Nie wiem, czy jest to możliwe. Obecnie posiada ono zobowiązania przeterminowane w wysokości 20 tys. zł – dodała dyrektor Kurpanik.
Z dyskusji podczas komisji dowiedzieliśmy się również, że dla Centrum była przygotowana analiza SWOT, czyli mocnych i słabych stron, która znalazła się także m.in. w wynikach audytu, przeprowadoznym w jednostce. - Z audytu wynika, że słabych stron Centrum jest więcej niż mocnych. Te mocne to m. in.: jednostka lecznicza nie ma problemu ze świadczeniobiorcami, zakład sprzedaje coraz więcej świadczeń, jednostka skupia się wyłącznie na rehabilitacji, co ułatwia zarządzanie podmiotem - cytowała Monika Kurpanik.
- Może to ułatwia zarządzanie, ale nie daje bezpieczeństwa finansowego. Co się stanie, jeśli mamy słabo wycenione usługi w ochronie zdrowia, a nie mamy zdywersyfikowanego ryzyka np. kontraktu na jakąś ilość dużych usług, które to sfinansują? W Szpitalu Miejskim mamy już rehabilitację, powiększymy tylko kontrakt, ale będziemy też mogli nim w sposób bezpieczny zarządzać – odpowiedział Michał Missan.
Z analizy SWOT wynika, że do słabych stron centrum można zaliczyć to, że nie wykorzystuje ono możliwości jakie stwarza rynek, a jest to konsekwencją ograniczeń, które niesie za sobą projekt termomodernizacji (projekt był finansowany ze środków unijnych i dlatego CR nie może w placówce przy ul. Królewieckiej prowadzić komercyjnych usług), jednostka świadczy jeden rodzaj usług, co nie jest bezpieczne finansowo, nie posiada też zabezpieczenia w kapitale stałym, a to może utrudnić wiarygodność w kredytowaniu.
- Mam prośbę, by pomimo tarć między prezydentami a dyrektorem placówki, nie krzywdzić go. Tak, jak każdy szef, broni swojej jednostki. Przeprowadził termomodernizację bardzo sprawnie. Jest to jego zasługa. Sytuacja zaistniała nie z jego winy, przecież nie miał żadnego dodatku covidowego, tak jak miały go szpitale – mówiła radna Halina Sałata.
O programy naprawcze w Centrum pytała radna Jolanta Lisewska. - Były takie, jednak nie zostały zaakceptowane. Pomysły zawarte w programach naprawczych pana dyrektora w żaden sposób nie były zweryfikowane pod względem tego, czy przyniosą efekty, a wiązały się z kosztami. Nie pozwoliliśmy na ich realizację – mówił Michał Missan.
Radni komisji zdrowia pozytywnie zaopiniowali uchwałę w sprawie połączenia Centrum Rehabilitacji i Szpitala Miejskiego, siedmiu z nich było za, dwóch wstrzymało się od głosu. Głosowanie na sesji RM w tej sprawie odbędzie 3 listopada.