Pani Mario, widać, że ceny ciepła mocno w nas siedzą, bo są prawie najwyższe. Pozostają bez szans na obniżenie. Dzisiaj to już desperacja w twierdzeniu, że może być inaczej. Pisze Pani o złych doradcach. Tchórzą boją się powiedzieć: "Witek, odpuść te ceny". Kto do licha jest demagogiem? Ja twierdziłem zawsze, że może 5,może 10 %. Pod warunkiem zmiany zarządzających drogim (ponad 30%)EPEC-em. Firma jest taka sama (może gorsza), jak w latach 2013-15.Bizancjum Bis. Nie mieści się w głowie: spółka na "minusie", a setki tysięcy nadal wypływają do "swojaków". Nie ma wytłumaczenia na 5-cio letnią strategiczną nieudolność. Co będzie? Stajemy się fatalistami i obserwatorami: "niech robią, co chcą, i tak to ich dopadnie". Prawie współczuję za "strategię", bo to rzeczywiście problem. Nie współczuję za EPEC, bo jego powinni mieć "w garści". Jest odwrotnie. Pzdr.
@RyszardKlim - Niestety, panie Ryszardzie. Gdyby Pana posłuchał w porę, byłoby inaczej. Był czas, dzisiaj Olsztyn i Gdańsk zaczynają budowy z dofinansowaniem UE. To wszystko bardzo smutne. Pozdrawiam.