Jeszcze nie wszystko znieśli. Ja jako zasłużony krwiodawca mam taniej niektóre leki. Dzień wolny z pracy czy choćby - i o tym założę się nikt nie pomyślał - co trzy miesiące darmowe i gruntowne badanie krwi. Wiedzieliście, że zanim ta krew, którą oddacie zostanie przetoczona jest badana na różne sposoby? Jeśli tylko coś jest nie tak dostaje się list od nich, że coś się dzieje. I tak na przykład można się dowiedzieć ciekawych rzeczy. Moja siostra w krwiodawstwie dowiedziała się, że jest w ciąży. Wyszło z badań ^^ A osobom, które podkopują takie pomysły powiem tyle: usiądźcie i nic nie róbcie. Niech wszystko inni za was zrobią. Gwarantuję, że obudzicie się z ręką w nocniku.