
Wody Polskie odpowiadają na interpelację Jacka Protasa dotyczącą działań przeciwpowodziowych w okolicach Elbląga. Gospodarstwo pisze o 100 mln zł inwestycji, jednak nie dotyczą one Żuław Elbląskich. Tymczasem kilka lat temu, w pierwszym etapie programu żuławskiego zrealizowano projekty za ponad 520 mln zł, z czego tylko Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Elblągu i miasto Elbląg wykorzystały 110 mln zł. Dziś nakłady finansowe są dramatycznie mniejsze.
- Jesteśmy głęboko zaniepokojeni taką sytuacją – mówi Jacek Protas – Program przeciwpowodziowy w zasadzie stanął w miejscu. Zaniechania inwestycyjne mogą przynieść bardzo opłakane skutki w perspektywie najbliższych lat.
W poprzednim etapie programu skala inwestycji była pięć razy większa. Wydano ponad 520 mln zł, z czego tylko dawny Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych i miasto Elbląg zainwestowały ponad 110 mln zł (odpowiednio 69,2 mln zł i 42,3 mln zł). Pozwoliło to na realizację 24 inwestycji przez Żuławski Zarząd ( m.in. system przeciwpowodziowy brzegu rzeki Elbląg, wały czołowe jezioro Drużno i 13 stacji pomp) oraz dwa duże projekty przez miasto, także dotyczące rzeki Elbląg.
Obecnie w ramach drugiego etapu programu żuławskiego Wody Polskie chwalą się takimi inwestycjami jak m.in. przebudowa ujścia Wisły, budowa wrót sztormowych na rzece Tudze. Szkopuł w tym, że nie są to działania realizowane na obszarze Żuław Elbląskich. W międzyczasie instytucja wydała aż 17 mln zł na zakup 200 nowoczesnych aut typu SUV marki Hyundai.
- Nie ma nakładów na potrzebne prace przeciwpowodziowe, jednak na zakupie aut Wody Polskie nie oszczędzały mimo, że na rynku są tańsze modele – komentuje Jacek Protas.
Dopiero na etapie koncepcyjnym jest projekt zbiornika retencyjnego dla Elbląga. „W ramach przygotowania do realizacji kolejnych zadań inwestycyjnych została przygotowana dokumentacja na regulację i budowę zbiorników retencyjnych dla ochrony Elbląga przed powodzią - na Srebrnym Potoku (koszt inwestycji. ok. 31 mln zł) oraz zbiornika retencyjnego Dębica – (koszt inwestycji ok. 2,2 mln zł). Trwają prace koncepcyjne nad montażem finansowym realizacji inwestycji” - czytamy w odpowiedzi na interpelację posła.
W poprzednim etapie programu skala inwestycji była pięć razy większa. Wydano ponad 520 mln zł, z czego tylko dawny Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych i miasto Elbląg zainwestowały ponad 110 mln zł (odpowiednio 69,2 mln zł i 42,3 mln zł). Pozwoliło to na realizację 24 inwestycji przez Żuławski Zarząd ( m.in. system przeciwpowodziowy brzegu rzeki Elbląg, wały czołowe jezioro Drużno i 13 stacji pomp) oraz dwa duże projekty przez miasto, także dotyczące rzeki Elbląg.
Obecnie w ramach drugiego etapu programu żuławskiego Wody Polskie chwalą się takimi inwestycjami jak m.in. przebudowa ujścia Wisły, budowa wrót sztormowych na rzece Tudze. Szkopuł w tym, że nie są to działania realizowane na obszarze Żuław Elbląskich. W międzyczasie instytucja wydała aż 17 mln zł na zakup 200 nowoczesnych aut typu SUV marki Hyundai.
- Nie ma nakładów na potrzebne prace przeciwpowodziowe, jednak na zakupie aut Wody Polskie nie oszczędzały mimo, że na rynku są tańsze modele – komentuje Jacek Protas.
Dopiero na etapie koncepcyjnym jest projekt zbiornika retencyjnego dla Elbląga. „W ramach przygotowania do realizacji kolejnych zadań inwestycyjnych została przygotowana dokumentacja na regulację i budowę zbiorników retencyjnych dla ochrony Elbląga przed powodzią - na Srebrnym Potoku (koszt inwestycji. ok. 31 mln zł) oraz zbiornika retencyjnego Dębica – (koszt inwestycji ok. 2,2 mln zł). Trwają prace koncepcyjne nad montażem finansowym realizacji inwestycji” - czytamy w odpowiedzi na interpelację posła.
Jacek Protas