- A moim
zdaniem - Zobacz 12
komentarzy - Zobacz
fotoreportaż - Zobacz lokalizację
zdarzenia na planie - Wersja
do druku - Podaj
dalej
Zamknij
Wpisy w kategorii Pożary i podpalenia
Proszę czekać
Dziś (23 września) przed godz. 10 w jednym z budynków przeznaczonym do rozbiórki na terenie dawnej mleczarni wybuchł pożar. Szybka akcja strażaków z JRG1 zapobiegła rozprzestrzenieniu się ognia. Przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez pracowników ekipy zajmującej się demontażem instalacji wewnątrz budynku. Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Zobacz więcej zdjęć.
- O godz. 10.02 dostaliśmy zgłoszenie o pożarze w jednym z budynków na terenie dawnej mleczarni - mówi bryg. Tomasz Malesiński, dowódca JRG1 w Elblągu, dodając: - W zgłoszeniu od razu było podane, że pali się w budynku przeznaczonym do rozbiórki i nie ma w środku żadnych osób. Na miejsce natychmiast wysłaliśmy dwa wozy gaśnicze, drabinę i samochód operacyjny. Po naszym dojeździe okazało się, że wewnątrz pali się ocieplenie na nieużytkowanej instalacji technologicznej. W środku panowało ogromne zadymienie. Strażacy pracowali w środkach ochrony dróg oddechowych, palące się otuliny ugasiliśmy przy pomocy ciężkiej piany gaśniczej.
Strażacy przy użyciu kamery termowizyjnej sprawdzili dokładnie cały budynek. W miejscach, gdzie wykryli podwyższoną temperaturę przeprowadzili prace rozbiórkowe, usunęli również pozostałości otuliny. Ratownicy przy pomocy drabiny weszli na dach budynku i całą jego powierzchnię sprawdzili również przy pomocy kamery termowizyjnej. Pianą gaśniczą wypełnili część wychodzących z dachu przewodów wentylacyjnych.
- Przyczyną pożaru było nieprawidłowe wykonywanie prac niebezpiecznych pożarowo przez pracowników firmy zajmującej się rozbiórką elementów wewnątrz budynku. Nie zachowane zostały zasady bezpieczeństwa podczas demontażu przy pomocy palnika acetylenowego rur i przewodów znajdujących się w otulinie, która w wyniku wysokiej temperatury zapaliła się - kończy bryg. Tomasz Malesiński.
Strażacy przy użyciu kamery termowizyjnej sprawdzili dokładnie cały budynek. W miejscach, gdzie wykryli podwyższoną temperaturę przeprowadzili prace rozbiórkowe, usunęli również pozostałości otuliny. Ratownicy przy pomocy drabiny weszli na dach budynku i całą jego powierzchnię sprawdzili również przy pomocy kamery termowizyjnej. Pianą gaśniczą wypełnili część wychodzących z dachu przewodów wentylacyjnych.
- Przyczyną pożaru było nieprawidłowe wykonywanie prac niebezpiecznych pożarowo przez pracowników firmy zajmującej się rozbiórką elementów wewnątrz budynku. Nie zachowane zostały zasady bezpieczeństwa podczas demontażu przy pomocy palnika acetylenowego rur i przewodów znajdujących się w otulinie, która w wyniku wysokiej temperatury zapaliła się - kończy bryg. Tomasz Malesiński.
Witold Sadowski