UWAGA!

Rozpoczęło się święto jazzu

 Elbląg, Piotr Chęcki na saksofonie i Emil Miszk na trąbce, czyli dwie piąte formacji Algorhythm. Oprócz nich na scenie zagrali: Sławek Koryzno -  perkusja, Krzysztof Słomkowski - kontrabas i Szymon Burnos - klawisze
Piotr Chęcki na saksofonie i Emil Miszk na trąbce, czyli dwie piąte formacji Algorhythm. Oprócz nich na scenie zagrali: Sławek Koryzno - perkusja, Krzysztof Słomkowski - kontrabas i Szymon Burnos - klawisze (fot. MS)

To już czwarta edycja festiwalu Jazzbląg. Tym razem pojawiła się niespodzianka - trójmiejska formacja z elbląskimi korzeniami, czyli Algorhythm. To ona otworzyła i zamknęła pierwszy dzień Jazzbląga. 

Tych, którzy pojawili się na koncercie powitał Jerzy Małek. To właśnie on po raz drugi pełni funkcję dyrektora artystycznego Jazzbląga.
       - Bardzo się cieszę, że jesteście. Wasza obecność sprawia, że ten festiwal się odbywa. A uwierzcie, wcale nie tak łatwo zorganizować taką imprezę w dzisiejszych czasach -mówił do publiczności Małek.
       Potem przyszedł czas na jazz. Jako pierwsi na scenie pojawili się muzycy składu Algorhythm, którzy w takich czy innych konfiguracjach grywają w pobliskim klubie Krypta na jam sessions.
       - Kiedy gramy w Krypcie ma to formę wydarzenia bardziej obyczajowego. Spotykamy się często w różnych konfiguracjach, nie zawsze gramy w takich samych składach, więc wymaga to od nas dialogu. A jednocześnie są ludzie, którzy wpływają na to, co gramy, w taki bezpośredni sposób. Teraz występowaliśmy ze swoim materiałem, z pewną koncepcją – mówił Szymon Burnos, który w składzie Algorhythm gra na klawiszach. Z pochodzenia elblążanin, a także muzyk zespołu Tymona Tymańskiego, czyli Transistorsów.
       Algorhythm na jazzblągowej scenie zaprezentował materiał pochodzący z ich pierwszej płyty, czyli "Segments".
       - Nagraliśmy ją w dwa dni, ale tak naprawdę prace nad nią trwały od samego początku. Materiał komponowaliśmy w międzyczasie – mówił Szymon Burnos. - Nie potrafię tak usiąść i napisać kompozycji, muszę mieć taki przypływ. Niektóre rzeczy graliśmy na koncertach, w przypadku innych stwierdziliśmy, że to nie to. Po prostu to proces warstwowy.
       Po trójmiejskiej formacji przyszedł czas na niespotykane trio trzech saksofonów tenorowych, czyli Tenor Madness, oraz na kwintet Leszek Kołakowski Ensemble. Dzień zakończyło jazzowe jam session, które według niektórych uznawane jest za najlepszy moment festiwalu.
       A co jutro?
       - Bilety wciąż są i warto się nimi zainteresować, bo jutro odbędzie się występ najbardziej utytułowanego artysty, znanego w kraju i poza granicami, czyli Marcina Wasilewskiego i jego trio z towarzyszeniem Joakima Muldera, laureata Grammy. Najlepiej przyjść i kupić bilety u nas – mówiła Beata Branicka z Centrum Sztuki Galerii El. - Poza tym serdecznie zapraszamy na jam session w Krypcie, bo są to imprezy darmowe, a zabawa jest przednia.
      
       Program na sobotę (11 lipca), początek godz. 18:

       The Brag Pack
       Special Trio: Ed Cherry, Arek Skolik, Adam Kowalewski
       Marcin Wasilewski Trio & Joakim Milder
       jam session w Klubie Krypta.
      
Patronat medialny nad festiwalem Jazzbląg objęła Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
      
mw

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama