
Nie mieszka w jamie, ale w całym systemie nor, które mają wiele wejść, tzw. "okien" i są ze sobą połączone kanałami. Ten skomplikowany układ pomaga mu się bronić w momencie zagrożenia – lis zapędza wroga do nory i go... zasypuje. Dzięki takim cechom, jak spryt i przebiegłość, ten leśny rudzielec jest w stanie przetrwać nawet ostrą zimę.
Lis na okolicznych terenach to zwierzę pospolite. Jest jednak objęty okresową ochroną, w okresie rodzenia i wychowywania młodych.
Żywi się mięsem, więc poluje na inne, mniejsze od siebie zwierzęta, nie pogardzi padliną. Potrafi również zaatakować młodego koźlaka (czyli młodego sarny), wybiera jajka z gniazd ptaków bytujących na ziemi.
- Ma bardzo wyostrzone zmysły, doskonały słuch, wzrok i węch. Potrafi usłyszeć mysz poruszającą się pod grubą warstwą śniegu albo ziemi i zaatakować ją takim charakterystycznym skokiem, przygnieść łapkami i wyrwać zębami – o zwyczajach tego zwierzęcia opowiada Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg.
Lis nie jest samotnikiem, żyje w grupie rodzinnej, składającej się z samca, samiczki oraz młodych, która nawet przez kilka lat może przebywać w jednym miejscu.
- Czasami jest tak, że po zimie samica rodzi małe i wygania swoje starsze potomstwo. Te młode, niedoświadczone liski kopią swoją norę na przykład na środku pola – dodaje leśnik.
Lis jest zwierzęciem sprytnym, a jednocześnie ostrożnym, które potrafi się przystosowywać do różnych warunków, dlatego coraz częściej jest widoczny w mieście. Prowadzi głównie nocny tryb życia, ale w okresie rui, która wypada na przełomie stycznia i lutego, można go spotkać o każdej porze.
- W tym czasie lisica nawołuje takim charakterystycznym szczekiem psa, czyli samca lisa – wyjaśnia Jan Piotrowski.
Jak dodaje leśnik drapieżnik ten jest potrzebny w ekosystemie, jak każde inne zwierzę. Bez niego byłoby więcej gryzoni, które zagrażałaby np. uprawom rolnym.
Żywi się mięsem, więc poluje na inne, mniejsze od siebie zwierzęta, nie pogardzi padliną. Potrafi również zaatakować młodego koźlaka (czyli młodego sarny), wybiera jajka z gniazd ptaków bytujących na ziemi.
- Ma bardzo wyostrzone zmysły, doskonały słuch, wzrok i węch. Potrafi usłyszeć mysz poruszającą się pod grubą warstwą śniegu albo ziemi i zaatakować ją takim charakterystycznym skokiem, przygnieść łapkami i wyrwać zębami – o zwyczajach tego zwierzęcia opowiada Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg.
Lis nie jest samotnikiem, żyje w grupie rodzinnej, składającej się z samca, samiczki oraz młodych, która nawet przez kilka lat może przebywać w jednym miejscu.
- Czasami jest tak, że po zimie samica rodzi małe i wygania swoje starsze potomstwo. Te młode, niedoświadczone liski kopią swoją norę na przykład na środku pola – dodaje leśnik.
Lis jest zwierzęciem sprytnym, a jednocześnie ostrożnym, które potrafi się przystosowywać do różnych warunków, dlatego coraz częściej jest widoczny w mieście. Prowadzi głównie nocny tryb życia, ale w okresie rui, która wypada na przełomie stycznia i lutego, można go spotkać o każdej porze.
- W tym czasie lisica nawołuje takim charakterystycznym szczekiem psa, czyli samca lisa – wyjaśnia Jan Piotrowski.
Jak dodaje leśnik drapieżnik ten jest potrzebny w ekosystemie, jak każde inne zwierzę. Bez niego byłoby więcej gryzoni, które zagrażałaby np. uprawom rolnym.