UWAGA!

Sadza w kominie grozi pożarem

 Elbląg, Sadza w kominie grozi pożarem
(fot. Anna Dembińska)

Temperatura na dworze rośnie, za chwilę nie trzeba będzie już ogrzewać pomieszczeń. Nie oznacza to jednak, że użytkownicy pieców mogą zapomnieć o obowiązkach. Sadza, która została w kominach może być przyczyną pożaru.

- Minimum cztery razy w roku użytkownicy pieców opalanych paliwem stałym powinni przeprowadzać kontrolę kominów - informuje st. kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy KM PSP w Elblągu. - W przypadku pieców na paliwo ciekłe i gazowe takie kontrole muszą być przeprowadzane minimum dwa razy w roku.
       Nie można zapomnieć też o wizycie kominiarza (minimum raz w roku), który powinien pozostawić pisemny protokół z wyraźnym brakiem zastrzeżeń co do pieca i komina.
       Przyczyną osadzania się sadzy jest niewłaściwe paliwo: śmieci, mokre drzewo; sadza powstaje bowiem na skutek niepełnego spalania się paliwa. Warto przypomnieć, że spalanie śmieci jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny lub aresztu. Należy zwrócić też uwagę na to, czym każe palić producent pieca. Jeżeli powinien być opalany węglem, to nie należy palić miałem węglowym, do którego są przeznaczone inne instalacje.
       Niebezpieczeństwa związane z osadzaniem się sadzy w przewodzie kominowym są dwojakiego rodzaju. Może ona wywołać pożar lub spowodować zatrucie tlenkiem węgla zwanym potocznie czadem. W przypadku pożaru należy natychmiast zadzwonić po straż pożarną (998) i odciąć dopływ powietrza z obu stron komina. Nie należy wlewać wody do płonącego przewodu kominowego, gdyż może to spowodować popękanie lub rozerwanie konstrukcji.
       - Od początku roku strażacy wyjeżdżali 43 razy do pożaru sadzy i 17 razy do zdarzeń związanych z czadem - informuje kpt. Przemysław Siagło.
       W przypadku pożarów sadzy liczba ta od kilku lat utrzymuje się na tym samym poziomie. Wzrasta natomiast liczba wyjazdów do czadu. Wiąże się to z faktem zamontowania przez użytkowników czujników czadu.
       - Czasem mieszkańcy dzwonią po strażaków, gdy czujnik czadu informuje o niskim stanie baterii - mówi rzecznik prasowy elbląskiej straży pożarnej.
       W takim przypadku strażacy nie obciążają niefortunnego zgłaszającego kosztami finansowymi. Lepiej, żeby ktoś, kto ma wątpliwości zadzwonił po straż, niż miałby zlekceważyć alarm i się nie obudzić. Sezon grzewczy kończy się i pora skontrolować kominy, aby gdy temperatury spadną mieć działająca i bezpieczną instalację.
      
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • "po straż pożarną (997): a od kiedy 997 to numer na straż pożarną?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    3
    2
    Strażak_sam(2016-03-17)
  • pięknie to wygląda tylko w teorii. .. przypadki "czyszczenia przewodów kominowych przez "kominiarza" w białej koszulce, lnianych spodniach, letnich klapeczkach. .a w dłoni- protokół i długopis. .. zdolny, prawda???? i mówi, że czyszczenie kominów jest po sezonie grzewczym. .. a jak zdarzy się przyjść po sezonie to wówczas słyszę "czyszczenie kominów przed sezonem" i bądź człowieku mądry
  • gdzies wyczytał 997 strażaku bystrzaku taki nr. ? bo u mnie w artykule jest 998 buhahaha pora do okulisty!!!!
  • Kto jak kto ale strażak nie powinien prawić bzdur, mimo panującej aktualnie propagandy czym wolno, a właściwie czym nie wolno palić. Problem powstawania sadzy nie polega na spalaniu śmieci, drzewa mokrego itp. tylko na niewystarczającej ilości tlenu i niskiej temperaturze w komorze spalania. Koniec i kropka. Dla przykładu podam dwie sytuacje: Piec zasypowy i piec z podajnikiem. W obu przypadkach paliwo takie samo. I teraz pytanko, czemu z komina w przypadku tego pierwszego wali dym jak z huty, przy jednoczesnym zasmrodzeniu całej okolicy, a w przypadku drugiego takiego efektu nie ma. Zanim ktoś zacznie mi odpowiadać, to było retorycznie zadane i do osobistego przemyślenia;) Pozdrawiam.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    elbąk(2016-03-17)
  • ciekawe co tam w studni smakow sie paliło w kominie, bo ponoc temperatura była mega duza
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kuchnia(2016-03-17)
  • wszyscy radzą a nikt z tych mądrych nie pomaga by wszyscy w Elblągu w budynkach z piecami mieli centralne ogrzewanie.
  • samochód za duzo kopci to nie ma prawa jeździć, a dom, który kopici za truwa nawet śmiertelnie dzieci może sobie normalnie kopcic i to codziennie i nie ma problemu, Polacy to dziwny naród, za wyrzucenie papierka na posesje to sąsiad sąsiadowi oczy by wydłubał, ale za trupie to już nie, udają, że nie widzą,
  • Problem polega na tym, że w Polsce ludzie palą czym popadnie i nikogo to nie interesuje a mam na myśli urzędy ochrony środowiska. Brak jednoznacznych przepisów, brak jakiegokolwiek nadzoru i do tego każdy ma to gdzieś. A jak już zachoruje na raka, to wtedy otwiera oczy i wielka rozpacz. Oj ta nasza Polska !!!!!
  • Zawsze sie zastanawiam czym w piecu w ogrodnictwie na Robotniczej, niedaleko BP. Z komina leci zołto- bialy smierdzacy, gryzacy dym. Zatruwa okolice, oddychac sie nie da. Mieszkam w poblizu od 5 lat i sytuacja powtarza sie każdej zimy.
Reklama