
W Karczowiskach pod Elblągiem odbyły się organizowane już po raz siódmy Międzynarodowe Targi Pszczelarskie i Tradycyjnej Żywności (1-2 sierpnia). Zobacz więcej zdjęć.
Inauguracji targów towarzyszyła uroczystość honorowania zasłużonych producentów wyróżnieniami przyznanymi przez Zarząd Polskiego Związku Pszczelarskiego. Najwyższe wyróżnienie – Statuetkę pomnika ks. Jana Dzierżona – otrzymał jeden z organizatorów targowej imprezy, właściciel gospodarstwa pasiecznego i firmy rodzinnej PPHU Nektar – Waldemar Badeński.
- Przyjmuję i dziękuję za gratulacje, ale to wyróżnienie traktuję jako uznanie wieloletniej pracy w pszczelarstwie dla całej mojej rodziny – stwierdził poruszony laureat. – Firmę założyliśmy w 1992 roku, a gospodarstwo pasieczne prowadzimy na Żuławach i w Kwitajnach koło Pasłęka. Pozyskujemy miód rzepakowy z Żuław Wiślanych i miody lipowe z największego parku lipowego w Europie.
- Przed kilkoma laty wpadliśmy z Tomkiem Łysoniem na pomysł, żeby zacząć promować w północnej Polsce pszczelarstwo i koncentrującą się wokół niego działalność gospodarczą – kontynuuje. - Zaprosiliśmy pszczelarzy, firmy produkujące oprzyrządowanie, ule i przyznam, że wystartowaliśmy z obawą, mając do dyspozycji duży plac i dwa namioty zorganizowaliśmy targi pszczelarskie. Okazało się, że trafiliśmy w zapotrzebowanie. Z roku na rok nasze targi powiększają się o nowe stoiska pszczelarskie i producentów oprzyrządowania. Tegoroczne wzbogaciła nowa oferta, bo przecież nie samym miodem człowiek żyje. Po raz pierwszy zaprezentowano na targach żywność wytwarzaną metodami tradycyjnymi z możliwością jej zakupu przez zwiedzających. Były możliwości posmakowania oryginalnych wędzonek, chleba wypiekanego tradycyjnymi metodami, czy też win i nalewek.
- Podstawowym celem tej nowej prezentacji jest przekonanie społeczeństwa do żywności wytwarzanej sposobami tradycyjnymi – podkreśla Waldemar Badeński. - Jest na pewno zdrowsza od żywności przemysłowej. Po raz pierwszy targi miały charakter międzynarodowy. Wykonane według najnowszych technologii urządzenia techniczne zaprezentowała duńska firma Święty, a z Niemiec przyjechali przedstawiciele największego w Europie producenta i hurtownika urządzeń dla pszczelarstwa firmy Holtermann. Tegoroczne targi, to już ponad 40 różnorodnych stanowisk, specjalnie przygotowane tematycznie wykłady dla pszczelarzy. Sala wykładowa pękała w szwach, bo w prelekcjach i spotkaniach z naukowcami uczestniczyły komplety słuchaczy.
- To dla nas, organizatorów targów, bardzo ważne, bo inspirujemy i wspieramy pszczelarzy wiedzą z najwyższej półki – mówi Waldemar Badeński. - Procentuje to później w pracy pszczelarzy w ich pasiekach. Okazją do zyskania wiedzy był też bezpośredni dostęp do producentów oprzyrządowania. Firma Tomasza Łysonia współorganizująca targi prezentowała najnowocześniejszą w Polsce gamę różnorodnych pszczelarskich urządzeń technicznych. Przedsiębiorstwo Pawła Ratajczaka z Wielkopolski drewniane ule, a firma Ryszarda Sułkowskiego z okolic Jeleniej Góry - ramki do uli, których jest największym producentem w Europie.
Targi cieszyły się powodzeniem. W ciągu dwóch dni zwiedziło je kilka tysięcy osób. Żywa muzyka, konkursy i zabawy, stoiska z kosmetykami i lekami do apito terapii, a także ze sztuką ludową, kawiarnia z ciastem miodowym i mała gastronomia, przejażdżki konne, to dodatkowe, rekreacyjne atrakcje tej imprezy.
- Powiem nieskromnie, że nasi goście, dzieląc się pochlebnymi opiniami o imprezie, wyjeżdżali zadowoleni, zaopatrzeni w miody, kosmetyki i trunki, powstałe na bazie produktów z pasieki – mówi Waldemar Badeński. - Powodzeniem cieszyła się również żywność wyrabiana tradycyjnymi metodami. Za rok zaprosimy na kolejne miodowe targi do Karczowisk - zapewnia Waldemar Badeński.
Dodajmy, że podczas targów wyróżnieniami uhonorowano kilkunastu właścicieli pasiek z regionu. Obok Waldemara Badeńskiego, „Statuetkę pomnika ks. Jana Dzierżona” otrzymał Ryszard Zarzycki. Medalem Dzierżona uhonorowano Helenę Kawecką, a odznaki Polskiego Związku Pszczelarzy otrzymali: Henryk Sęk, Piotr Szteba, Zygmunt Nieziński, Michał Kania, Henryk Dzikowski, Kazimierz Szewczyk i Antoni Pociejewski. Gratulujemy!
- Przyjmuję i dziękuję za gratulacje, ale to wyróżnienie traktuję jako uznanie wieloletniej pracy w pszczelarstwie dla całej mojej rodziny – stwierdził poruszony laureat. – Firmę założyliśmy w 1992 roku, a gospodarstwo pasieczne prowadzimy na Żuławach i w Kwitajnach koło Pasłęka. Pozyskujemy miód rzepakowy z Żuław Wiślanych i miody lipowe z największego parku lipowego w Europie.
- Przed kilkoma laty wpadliśmy z Tomkiem Łysoniem na pomysł, żeby zacząć promować w północnej Polsce pszczelarstwo i koncentrującą się wokół niego działalność gospodarczą – kontynuuje. - Zaprosiliśmy pszczelarzy, firmy produkujące oprzyrządowanie, ule i przyznam, że wystartowaliśmy z obawą, mając do dyspozycji duży plac i dwa namioty zorganizowaliśmy targi pszczelarskie. Okazało się, że trafiliśmy w zapotrzebowanie. Z roku na rok nasze targi powiększają się o nowe stoiska pszczelarskie i producentów oprzyrządowania. Tegoroczne wzbogaciła nowa oferta, bo przecież nie samym miodem człowiek żyje. Po raz pierwszy zaprezentowano na targach żywność wytwarzaną metodami tradycyjnymi z możliwością jej zakupu przez zwiedzających. Były możliwości posmakowania oryginalnych wędzonek, chleba wypiekanego tradycyjnymi metodami, czy też win i nalewek.
- Podstawowym celem tej nowej prezentacji jest przekonanie społeczeństwa do żywności wytwarzanej sposobami tradycyjnymi – podkreśla Waldemar Badeński. - Jest na pewno zdrowsza od żywności przemysłowej. Po raz pierwszy targi miały charakter międzynarodowy. Wykonane według najnowszych technologii urządzenia techniczne zaprezentowała duńska firma Święty, a z Niemiec przyjechali przedstawiciele największego w Europie producenta i hurtownika urządzeń dla pszczelarstwa firmy Holtermann. Tegoroczne targi, to już ponad 40 różnorodnych stanowisk, specjalnie przygotowane tematycznie wykłady dla pszczelarzy. Sala wykładowa pękała w szwach, bo w prelekcjach i spotkaniach z naukowcami uczestniczyły komplety słuchaczy.
- To dla nas, organizatorów targów, bardzo ważne, bo inspirujemy i wspieramy pszczelarzy wiedzą z najwyższej półki – mówi Waldemar Badeński. - Procentuje to później w pracy pszczelarzy w ich pasiekach. Okazją do zyskania wiedzy był też bezpośredni dostęp do producentów oprzyrządowania. Firma Tomasza Łysonia współorganizująca targi prezentowała najnowocześniejszą w Polsce gamę różnorodnych pszczelarskich urządzeń technicznych. Przedsiębiorstwo Pawła Ratajczaka z Wielkopolski drewniane ule, a firma Ryszarda Sułkowskiego z okolic Jeleniej Góry - ramki do uli, których jest największym producentem w Europie.
Targi cieszyły się powodzeniem. W ciągu dwóch dni zwiedziło je kilka tysięcy osób. Żywa muzyka, konkursy i zabawy, stoiska z kosmetykami i lekami do apito terapii, a także ze sztuką ludową, kawiarnia z ciastem miodowym i mała gastronomia, przejażdżki konne, to dodatkowe, rekreacyjne atrakcje tej imprezy.
- Powiem nieskromnie, że nasi goście, dzieląc się pochlebnymi opiniami o imprezie, wyjeżdżali zadowoleni, zaopatrzeni w miody, kosmetyki i trunki, powstałe na bazie produktów z pasieki – mówi Waldemar Badeński. - Powodzeniem cieszyła się również żywność wyrabiana tradycyjnymi metodami. Za rok zaprosimy na kolejne miodowe targi do Karczowisk - zapewnia Waldemar Badeński.
Dodajmy, że podczas targów wyróżnieniami uhonorowano kilkunastu właścicieli pasiek z regionu. Obok Waldemara Badeńskiego, „Statuetkę pomnika ks. Jana Dzierżona” otrzymał Ryszard Zarzycki. Medalem Dzierżona uhonorowano Helenę Kawecką, a odznaki Polskiego Związku Pszczelarzy otrzymali: Henryk Sęk, Piotr Szteba, Zygmunt Nieziński, Michał Kania, Henryk Dzikowski, Kazimierz Szewczyk i Antoni Pociejewski. Gratulujemy!
M