Rozkłady jazdy nie tak trudno opracować z sensem, tylko trzeba chcieć. Rozmawiałem nieraz z kierowcami na ten temat, ale kiwali głową albo wzruszali ramoinami. Niby każdy wie o co chodzi ale nikt nie robi nic. Wiadomo, że w Elblągu zorganizowano komunikację tak aby odpowiedzialność rozmywała się po drodze do celu. Jak dodzwonić się do właściwego dyspozytora w związku z brakiem autobusu, gdy spółek ileś tam a informacji na tych quasi przystankach zero. Tramwaje też mają swoje za uszami.