Nie chcemy, by nasi goście szurali kapciami w muzeach i to nie dlatego, że mamy tylko jedno, które i tak nie wymaga od odwiedzających filcowego obuwia. Chcemy, by sami zwiedzali nasze zabytki, ale także parki oraz by zapoznali się ze sztuką współczesną. Miasto przygotowuje szlaki edukacyjno-turystyczne, które poprowadzą turystów od starówki po Bażantarnię. Na realizację tego pomysłu potrzebuje pół miliona złotych.
Dwunastoosobowy zespół, w skład którego weszli urzędnicy, muzealnicy, historycy, przewodnicy PTTK opracował trasę trzech szlaków turystycznych.
- Chcieliśmy w ten sposób wzbogacić ofertę turystyczną Elbląga, a także wyprowadzić gości ze Starego Miasta - Adam Jocz, dyrektor Departamentu Promocji i Kultury Urzędu Miejskiego w Elblągu opowiadał o projekcie członkom Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki Rady Miejskiej. - W innych miastach takie rozwiązania funkcjonują od dawna więc i my chcemy spróbować. Opracowaliśmy trzy szlaki - kontynuował - po to, by goście nie ograniczyli się tylko do zwiedzania starówki, ale poszli dalej.
Jednak pierwszy szlak to szlak zabytków Starego Miasta. Na liście godnych polecenia znalazło się 19 obiektów, wśród nich oczywiste jak Galeria EL, Muzeum, Brama Targowa czy katedra, ale są i dawny kościół menonitów, budynek Poczty Głównej czy I LO.
- Jest jeszcze kilka rzeczy do zrobienia np. oznakowanie, by turystom łatwiej było odnaleźć właściwe obiekty. Wskazówki pojawią się m.in. na staromiejskich latarniach - zapowiedział dyrektor Jocz.
Dalej, szlak parków miejskich. To trasa o długości 5,5 km, wiodąca przez parki Planty, Traugutta, Dolinka aż do Bażantarni. To ok. 2,5-3 godzin spaceru.
- W parku Planty planujemy eventy taneczne, bo to miejsce, w którym takie zabawy kiedyś się odbywały - opowiadał Adam Jocz. - Natomiast w Bażantarni - między muszlą koncertową a wodospadem - będzie informacja dla chętnych o trasie prowadzącej w kierunku ul. Fałata i Pionierskiej lub do parku Modrzewia.
Oczywiście, turyści nie pozostaną w lesie bez informacji o możliwości powrotu do punktu A, czyli miejsca, w którym pozostawili samochód. Będą wskazane przystanki komunikacji miejskiej. Wszystko znajdzie się w tradycyjnym przewodniku, a także w jego wersji elektronicznej.
Trzeci szlak poprowadzi gości śladem form przestrzennych i zostanie podzielony na trzy odcinki - od najdłuższego (9 km) do najkrótszego. W sumie obejmie 40 obiektów.
- Formy będą opisane, a na słupach pojawią się tablice kierunkowe - zapewniał dyrektor Jocz. - Niektóre formy zamierzamy również podświetlić, by były atrakcyjne nie tylko w ciągu dnia. Te najbardziej zniszczone zostaną odnowione.
Do pełnej realizacji projektu szlaków turystyczno-edukacyjnych konieczne są również inne zabiegi, trzeba w niektórych miejscach dostawić ławki, ustawić postumenty, utwardzić teren itp.
- Wstępnie opracowaliśmy koszt pomysłu - to ok. 500 tys. zł - przyznał Adam Jocz. - Mamy zabezpieczony wkład własny, ale to za mało, dlatego będziemy aplikować o środki unijne. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, turyści, a także elblążanie będą mogli ruszyć na szlaki w przyszłym roku.
- Chcieliśmy w ten sposób wzbogacić ofertę turystyczną Elbląga, a także wyprowadzić gości ze Starego Miasta - Adam Jocz, dyrektor Departamentu Promocji i Kultury Urzędu Miejskiego w Elblągu opowiadał o projekcie członkom Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki Rady Miejskiej. - W innych miastach takie rozwiązania funkcjonują od dawna więc i my chcemy spróbować. Opracowaliśmy trzy szlaki - kontynuował - po to, by goście nie ograniczyli się tylko do zwiedzania starówki, ale poszli dalej.
Jednak pierwszy szlak to szlak zabytków Starego Miasta. Na liście godnych polecenia znalazło się 19 obiektów, wśród nich oczywiste jak Galeria EL, Muzeum, Brama Targowa czy katedra, ale są i dawny kościół menonitów, budynek Poczty Głównej czy I LO.
- Jest jeszcze kilka rzeczy do zrobienia np. oznakowanie, by turystom łatwiej było odnaleźć właściwe obiekty. Wskazówki pojawią się m.in. na staromiejskich latarniach - zapowiedział dyrektor Jocz.
Dalej, szlak parków miejskich. To trasa o długości 5,5 km, wiodąca przez parki Planty, Traugutta, Dolinka aż do Bażantarni. To ok. 2,5-3 godzin spaceru.
- W parku Planty planujemy eventy taneczne, bo to miejsce, w którym takie zabawy kiedyś się odbywały - opowiadał Adam Jocz. - Natomiast w Bażantarni - między muszlą koncertową a wodospadem - będzie informacja dla chętnych o trasie prowadzącej w kierunku ul. Fałata i Pionierskiej lub do parku Modrzewia.
Oczywiście, turyści nie pozostaną w lesie bez informacji o możliwości powrotu do punktu A, czyli miejsca, w którym pozostawili samochód. Będą wskazane przystanki komunikacji miejskiej. Wszystko znajdzie się w tradycyjnym przewodniku, a także w jego wersji elektronicznej.
Trzeci szlak poprowadzi gości śladem form przestrzennych i zostanie podzielony na trzy odcinki - od najdłuższego (9 km) do najkrótszego. W sumie obejmie 40 obiektów.
- Formy będą opisane, a na słupach pojawią się tablice kierunkowe - zapewniał dyrektor Jocz. - Niektóre formy zamierzamy również podświetlić, by były atrakcyjne nie tylko w ciągu dnia. Te najbardziej zniszczone zostaną odnowione.
Do pełnej realizacji projektu szlaków turystyczno-edukacyjnych konieczne są również inne zabiegi, trzeba w niektórych miejscach dostawić ławki, ustawić postumenty, utwardzić teren itp.
- Wstępnie opracowaliśmy koszt pomysłu - to ok. 500 tys. zł - przyznał Adam Jocz. - Mamy zabezpieczony wkład własny, ale to za mało, dlatego będziemy aplikować o środki unijne. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, turyści, a także elblążanie będą mogli ruszyć na szlaki w przyszłym roku.
A