
PSL chwali Witolda Wróblewskiego za pracowitość i wspiera w wyścigu do fotela prezydenta Elbląga. Zdaniem ludowców, ten kandydat gwarantuje poprawę sytuacji ekonomicznej w mieście, a także współpracę ponad partyjnymi podziałami. Wróblewski startuje pod szyldem KWW sygnowanym własnym nazwiskiem, co także zaakceptowała Platforma Obywatelska oddając mu swój głos.
Dziś (5 września) z poparciem dla Witolda Wróblewskiego pospieszyli przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego: posłowie Stanisław Żelichowski i Zbigniew Włodkowski oraz Piotr Żuchowski, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.
- To jest pracuś – podkreślał poseł Zbigniew Włodkowski. - Dzięki niemu, jako wicemarszałkowi województwa, na Warmii i Mazurach cała sfera inwestycji została w końcu uporządkowana, a pieniądze unijne dobrze wydane. Wokół siebie potrafi skupić ludzi kompetentnych. Elbląg zasługuje na takiego dobrego gospodarza.
- W tych wyborach samorządowych mieszkańcy powinni wybierać osobowości, a nie kierować się polityką – dodał poseł Stanisław Żelichowski.
Na ekonomię z kolei wskazywał wiceminister Piotr Żuchowski.
- Oprócz kultury interesuję się ekonomią, dlatego na prośbę Witolda Wróblewskiego przeanalizowałem sytuację finansową Elbląga – mówił dziś dziennikarzom. - Sytuacja już podczas ubiegłorocznych, przedterminowych wyborów była zła. Po zapoznaniu się z raportem wykonania budżetu za pierwsze półrocze 2014 r. i prognozą budżetową na lata 2014-2029, mając na uwadze wysokie zadłużenie i słabą dynamikę dochodów, to sytuacja będzie dramatyczna. To będzie wyzwanie dla prezydenta – podkreślał.
Witold Wróblewski już apeluje, by dobrze przygotować się do wydania pieniędzy unijnych. - W nowej perspektywie 2014-2020 będzie 1 mld 700 mln euro na województwo warmińsko-mazurskiego, z czego 36 mln euro na elbląski obszar funkcjonalny (Elbląg i gminy ościenne). - Żeby sięgnąć po te pieniądze trzeba będzie zadbać o wkład własny. A żeby taki mieć miasto musi być w dobrej kondycji finansowej – wskazywał kandydat na prezydenta Elbląga. - Ta w ubiegłym roku była trudna, a nie uległa poprawie.
Wróblewski myśli też o sposobach na ściągnięcie do Elbląga inwestorów.
- To jest pracuś – podkreślał poseł Zbigniew Włodkowski. - Dzięki niemu, jako wicemarszałkowi województwa, na Warmii i Mazurach cała sfera inwestycji została w końcu uporządkowana, a pieniądze unijne dobrze wydane. Wokół siebie potrafi skupić ludzi kompetentnych. Elbląg zasługuje na takiego dobrego gospodarza.
- W tych wyborach samorządowych mieszkańcy powinni wybierać osobowości, a nie kierować się polityką – dodał poseł Stanisław Żelichowski.
Na ekonomię z kolei wskazywał wiceminister Piotr Żuchowski.
- Oprócz kultury interesuję się ekonomią, dlatego na prośbę Witolda Wróblewskiego przeanalizowałem sytuację finansową Elbląga – mówił dziś dziennikarzom. - Sytuacja już podczas ubiegłorocznych, przedterminowych wyborów była zła. Po zapoznaniu się z raportem wykonania budżetu za pierwsze półrocze 2014 r. i prognozą budżetową na lata 2014-2029, mając na uwadze wysokie zadłużenie i słabą dynamikę dochodów, to sytuacja będzie dramatyczna. To będzie wyzwanie dla prezydenta – podkreślał.
Witold Wróblewski już apeluje, by dobrze przygotować się do wydania pieniędzy unijnych. - W nowej perspektywie 2014-2020 będzie 1 mld 700 mln euro na województwo warmińsko-mazurskiego, z czego 36 mln euro na elbląski obszar funkcjonalny (Elbląg i gminy ościenne). - Żeby sięgnąć po te pieniądze trzeba będzie zadbać o wkład własny. A żeby taki mieć miasto musi być w dobrej kondycji finansowej – wskazywał kandydat na prezydenta Elbląga. - Ta w ubiegłym roku była trudna, a nie uległa poprawie.
Wróblewski myśli też o sposobach na ściągnięcie do Elbląga inwestorów.