Pan z Ełku podobno nie chciał podpisać dokumentów odbioru Dolinki, bo widział wiele fuszerek. I od tego czasu pewnie popadł w niełaskę. Teraz dopiero w sporcie jest hossa. Obiekt jest ekstra, a kierują nim znamienici eksperci. W saunach pachnie. .. .. Wszystko kwestią upodobań powonienia.