„Stop cenzurze!”, „Wolność dla Internetu!” takie hasła wykrzykiwało blisko pół tysiąca młodych ludzi, uczestników wczorajszego (25 stycznia) protestu przeciwko podpisaniu przez polski rząd międzynarodowej umowy ACTA. Zobacz fotoreportaż.
Od kilku dni członkowie społeczności facebookowej informowali o planowanej demonstracji. „Lubię to!” klikały setki osób. Wczoraj o godzinie 17 około pół tysiąca młodych elblążan zebrało się przed Bramą Targową. Przyszli z transparentami: „Stop cenzurze!”, „Panie Donaldzie niech nie ogląda Pan bajek”, „Wolność dla Internetu!” Wykrzyczeli swoje niezadowolenie i zademonstrowali protest przeciwko podpisaniu przez polski rząd międzynarodowej umowy ACTA. Dlaczego?
- Boję się oceniania, braku wolności słowa – mówiła nastoletnia Kasia. - Boję się, że nie będzie dostępu do piosenek, że jak się wstawi na facebooka jakieś zdjęcie to zabiorą sprzęt, kary będą jakieś. Niby mówią, że tak nie będzie, ale …Nas nie stać, by kupować płyty za 50 zł.
Ale to jest kradzież...- Bo ja wiem – nie widzi w tym problemu Kasia. - Jak nie stać nas na zakup płyty, bo takie zarobki są? Internet to jest ważna sprawa – podkreśla. - Nie ruszały mnie problemy emerytów czy aptekarzy, ale Internet to jest coś ważnego. Coś, co mnie dotyka. Przecież ja na Internecie pół dnia siedzę.
Młodzi maszerowali ulicami Starego Miasta wykrzykując swoje niezadowolenie. Zbierali także podpisy pod petycją dotyczącą referendum w sprawie ACTA: - Mamy ich już 250 tys., a potrzebujemy 500 tysięcy. Damy radę! – zapewniali uczestnicy pikiety.
- Boję się oceniania, braku wolności słowa – mówiła nastoletnia Kasia. - Boję się, że nie będzie dostępu do piosenek, że jak się wstawi na facebooka jakieś zdjęcie to zabiorą sprzęt, kary będą jakieś. Niby mówią, że tak nie będzie, ale …Nas nie stać, by kupować płyty za 50 zł.
Ale to jest kradzież...- Bo ja wiem – nie widzi w tym problemu Kasia. - Jak nie stać nas na zakup płyty, bo takie zarobki są? Internet to jest ważna sprawa – podkreśla. - Nie ruszały mnie problemy emerytów czy aptekarzy, ale Internet to jest coś ważnego. Coś, co mnie dotyka. Przecież ja na Internecie pół dnia siedzę.
Młodzi maszerowali ulicami Starego Miasta wykrzykując swoje niezadowolenie. Zbierali także podpisy pod petycją dotyczącą referendum w sprawie ACTA: - Mamy ich już 250 tys., a potrzebujemy 500 tysięcy. Damy radę! – zapewniali uczestnicy pikiety.
A