UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • To jest nieprawdo podobne żeby tak było. .Ja miałam skurcze do porodu, narzeczony zadzwonił na 112 powiedział co się dzieje to dyspozytor powiedział ze karetka to nie taxi. narzeczony zaczął się z dyspozytorem kłócić, dyspozytor zapytał o adres i się rozłączył. Nie wiadomo było czy przyjedzie karetka czy też nie i minęło jakieś 30min i się zjawili. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    SKANDAL(2014-06-13)
  • No i miał racje, że karetka to nie taksówka!!! Trzeba było wsiąść w samochód albo zadzwonić po taxi, po pierwszych skurczach się nie rodzi. Trochę rozwagi do czego wzywacie karetki!!! Karetka jest od ratowania a nie od leczenia i przewozów.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    1
    22222222(2014-06-13)
Reklama