Fundacja Pro Scholam w statucie działa na zasadzie wolontariatu a do końca tak nie jest. Stąd te moje podteksty. .. .. np. Dlaczego w gabinecie UM gdzie zasiadał pan Soja, były przedmioty zakupione za fundusze fundacji. .. .. lodówka, mikrofala, expres do kawy. .. .. w jaki sposób te urządzenia miały się przyczynić do rozwoju szkoły czy ucznia ???
Ale to chyba tylko się cieszyć? Jakby były zakupione z pieniędzy UM, to też by pisali, że kradnie pieniądze i wyposaża gabinet. Albo, że kupuje przedmioty za podatki ludzi. .. Każdy kto ma dużo, chce więcej. Bez względu na to, czy to pan Soja, pani Mikulska czy jeszcze ktoś inny. Taki mamy Klimat.