Jednak się nie zawiodłem i znów zobaczyłem promowanie się księdza z kościoła przy ul. Warszawskiej. Ze zdjęcia nr.11 widać jak ksiądz w koszyk ze zbiórki na tacy ma tyle zebranych pieniędzy jakby w tym kościele było przynajmniej 200 osób a fakt był taki że było ich raptem kilka osób. Nasuwa się pytanie kto zapełnił ten koszyk, że pieniądze się z niego wysypują przy tak małej ilości wiernych? A może stał się cud jak w Kanie Galilejskiej?