Niech się dzieci wychowują bez ojca (na szczęście tak się nie stało), byleby pies przeżył. Zastanówcie się co wypisujecie. Stawiacie na równi życie człowieka i zwierzęcia. Czy pies zarobi na Twoje utrzymanie? Są jakieś granice przywiązania do pupila. A gdyby tonął właściciel i pies, to kogo byś ratował?