Około godz. 4 doszło do groźnego wypadku w Żurawcu. Kierowca hondy podczas wyprzedzania stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Następnie auto wjechało do przydrożnego rowu z wodą. Samochodem podróżowały cztery osoby, w tym dziecko. Jedna osoba została ranna. Zobacz zdjęcia.
- 22-letni kierowca hondy accord podczas manewru wyprzedzania stracił panowanie nad pojazdem. Auto się obróciło, uderzyło w drzewo i następnie wjechało do przydrożnego rowu. Z ustaleń policji wynika, że kierowca miał zapięte pasy, ale pasażerowie nie. Najcięższe obrażenia odniosła 24-letnia kobieta. Autem podróżował także 26-letni mężczyzna i 9-miesięczne dziecko, które prawdopodobnie nie siedziało w foteliku, jak nakazują przepisy - mówi kom. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Pasażerka i dziecko trafili do szpitala.
Przyczyny wypadku bada policja.
Pasażerka i dziecko trafili do szpitala.
Przyczyny wypadku bada policja.
red.