
Kolejny konwój humanitarny z darami od Klubu Rotary trafił do mieszkańców Ukrainy. Tym razem do Zaporoża, czyli obszaru, który graniczy z linią frontu wojennego. Zdjęcia.
Misja trwała od 10 do 18 sierpnia.
- W tym czasie odwiedziliśmy osiem miejscowości. W wyprawie uczestniczyło ponad 20 osób. Naszą zasadą jest, że nie dajemy darów fundacjom, czy organizacjom, przekazujemy je wprost do rąk mieszkańców Ukrainy. Jeździmy do obszarów opuszczonych, niewielkich miast i wiosek. Po większości mieszkańców widać było zmęczenie, biedę, taką bardzo szarą egzystencję. Przyjeżdżali rowerami, pojawiało się kilka aut: 40. letnie łady i starsze auta. Niektórzy opowiadali swoje historie. O tym, że żona, albo dziecko jest już w Polsce albo na Zachodzie. Ktoś był w Polsce w wojsku radzieckim za czasów PRL-u, ktoś stracił męża na wojnie z Rosjanami - mówił podczas konferencji prasowej w czwartek (28 sierpnia) senator KO Jerzy Wcisła, który jest również członkiem klubu Rotary Club Żuławy i uczestniczył w konwoju.
Na Ukrainę trafiło m. in. 280 wyprawek dla uczniów jednej ze szkół pod Zaporożem. Znalazły się w nich plecaki, zeszyty, długopisy, kredki, piórniki. Łącznie w konwoju było 350 kg darów.