Sergiej Zhadopko z obwodu kalingradzkiego z dobył Grand Prix Zalewu Wiślanego i pamiątkowy puchar. W regatach Sailbook zwyciężył jacht Quick Livener z kapitanem Jackiem Zielińskim w kalsie ORC, Good Speed dowodzona przez Łukasza Trzcińskiego w klasie KWR, w klasie Open zwyciężył Arbitrator, którego kapitanem był Jan Kozarzewski. Te dwie imprezy zdominowały tegoroczny sezon żeglarzy z naszego regionu.
Regaty Sailbook odbywały się na trasie Sopot - Visby (Gotlandia) – Sopot.
- To najdłuższe regaty organizowane w Polsce – mówi Jacek Zieliński, zwycięzca, komandor i główny organizator regat.
W regatach startowało trzydzieści sześć załóg zarówno z Polski, jak i pod obcymi banderami. Żeglarze ścigali się pod hasłem „Płynę dla Leo”. Leo jest czterolatkiem chorym na Zespół Centralnej Hipowentylacji. Choroba polega na tym, że organizm „zapomina” oddychać. I to Leo jest głównym zwycięzcą regat.
Dużym wyróżnieniem dla organizatorów Sailbook Cup jest obietnica włączenia regat w cykl „O Puchar Południowego Bałtyku” w przyszłym roku.
Osiem regat organizowanych na Zalewie Wiślanym tworzyło cykl „O Grand Prix Zalewu Wiślanego”. Pięć najlepszych wyników było brane pod uwagę przy ustalaniu zwycięzcy. Pamiątkowy puchar zabrał ze sobą do obwodu kaliningradzkiego Sergiej Zhadopko – zdobywca 55,75 pkt. Najlepszy z Polaków Tomasz Makowski zajął trzecie miejsce z dorobkiem 50,5 pkt. Wśród kobiet wygrała Daria Rybarczyk, która w czterech startach zdobyła 24 pkt i uplasowała się na siedemnastym miejscu w klasyfikacji łącznej.
Z pewnością ucieszyło środowisko żeglarskie wystąpienie dyrektora Biura Regionalnego Jerzego Wcisły, który przedstawił plany dotyczące szlaków śródlądowych w Polsce i rejonie południowego Bałtyku.
- Szacunkowa zdolność obsługi ruchu turystycznego na Zalewie Wiślanym wynosi 1200 – 1300 jachtów. – powiedział Jerzy Wcisła – Mamy już infrastrukturę, a teraz musimy wypromować akwen. Naszą szansą jest żeglarstwo morskie, a więc istnieje konieczność przekopania mierzei.
Trzeba zauważyć, że region otwiera się w kierunku wód śródlądowych. W Tolkmicku powstał Uczniowski Klub Sportowy specjalizujący się w żeglarstwie. Toczą się prace nad pomysłem mającym przyciągnąć do żeglarstwa młodzież. Są plany połączenia Zalewu Wiślanego z Jeż. Zegrzyńskim i nowym zbiornikiem wodnym koło Grodna. Powstaje infrastruktura wodna ułatwiająca rejsy rzekami i kanałami do Niemiec. W naszej okolicy imponująco rozwija się pętla żuławska. Następnym etapem ma być powstanie Elbląskiego Regionu Turystyki Wodnej.
A dodatkowo można było wysłuchać szant w wykonaniu Marka Józefowa. Za tydzień żeglarze z naszego regionu będą gościć swoich kolegów z innych regionów Polski na finale cyklu regat „O Puchar Południowego Bałtyku”.
- To najdłuższe regaty organizowane w Polsce – mówi Jacek Zieliński, zwycięzca, komandor i główny organizator regat.
W regatach startowało trzydzieści sześć załóg zarówno z Polski, jak i pod obcymi banderami. Żeglarze ścigali się pod hasłem „Płynę dla Leo”. Leo jest czterolatkiem chorym na Zespół Centralnej Hipowentylacji. Choroba polega na tym, że organizm „zapomina” oddychać. I to Leo jest głównym zwycięzcą regat.
Dużym wyróżnieniem dla organizatorów Sailbook Cup jest obietnica włączenia regat w cykl „O Puchar Południowego Bałtyku” w przyszłym roku.
Osiem regat organizowanych na Zalewie Wiślanym tworzyło cykl „O Grand Prix Zalewu Wiślanego”. Pięć najlepszych wyników było brane pod uwagę przy ustalaniu zwycięzcy. Pamiątkowy puchar zabrał ze sobą do obwodu kaliningradzkiego Sergiej Zhadopko – zdobywca 55,75 pkt. Najlepszy z Polaków Tomasz Makowski zajął trzecie miejsce z dorobkiem 50,5 pkt. Wśród kobiet wygrała Daria Rybarczyk, która w czterech startach zdobyła 24 pkt i uplasowała się na siedemnastym miejscu w klasyfikacji łącznej.
Z pewnością ucieszyło środowisko żeglarskie wystąpienie dyrektora Biura Regionalnego Jerzego Wcisły, który przedstawił plany dotyczące szlaków śródlądowych w Polsce i rejonie południowego Bałtyku.
- Szacunkowa zdolność obsługi ruchu turystycznego na Zalewie Wiślanym wynosi 1200 – 1300 jachtów. – powiedział Jerzy Wcisła – Mamy już infrastrukturę, a teraz musimy wypromować akwen. Naszą szansą jest żeglarstwo morskie, a więc istnieje konieczność przekopania mierzei.
Trzeba zauważyć, że region otwiera się w kierunku wód śródlądowych. W Tolkmicku powstał Uczniowski Klub Sportowy specjalizujący się w żeglarstwie. Toczą się prace nad pomysłem mającym przyciągnąć do żeglarstwa młodzież. Są plany połączenia Zalewu Wiślanego z Jeż. Zegrzyńskim i nowym zbiornikiem wodnym koło Grodna. Powstaje infrastruktura wodna ułatwiająca rejsy rzekami i kanałami do Niemiec. W naszej okolicy imponująco rozwija się pętla żuławska. Następnym etapem ma być powstanie Elbląskiego Regionu Turystyki Wodnej.
A dodatkowo można było wysłuchać szant w wykonaniu Marka Józefowa. Za tydzień żeglarze z naszego regionu będą gościć swoich kolegów z innych regionów Polski na finale cyklu regat „O Puchar Południowego Bałtyku”.
Sebastian Malicki